Termalica – Chrobry LIVE! Będzie rewanż za 0:6?

Beniaminek będzie miał niezwykle trudne zadanie w niedzielne przedpołudnie. Nie chodzi nawet o różnicę klas w pierwszym meczu czy o fakt, że od tamtego czasu Termalica lideruje w 1. lidze. Zmorą są absencje w zespole. Przez to zabraknie Karola Danielaka, Damiana Piotrowskiego i Damiana Sędziaka. Z kolei niepewni występu są Sławomir Janicki, Michał Michalec i Łukasz Szczepaniak. Ten ostatni jest jednak naładowany energią i zapowiada, że za nic w świecie nie będzie chciał odpuścić tego meczu. - Mam problemy z mięśniem dwugłowym, ale jak będzie trzeba, to wezmę garść tabletek i co jak co, ale w tym meczu zagram. Cały zespół pała rządzą rewanżu. Na pewno zostawi tam serce. Wiem jaka jest sytuacja kadrowa, mimo niej i mimo tego, że gramy z liderem, mocno postaramy się zapunktować - deklaruje napastnik Chrobrego.

Termalica natomiast w spokoju może się przygotowywać do meczu z Chrobrym, bo w zespole, oprócz Adriana Chomiuka, wszyscy są zdrowi. Wokół klubu nie panuje już nerwowa atmosfera, kryzys został zażegnany i do ostatniego meczu w tym roku przed własną publicznością przystępują bez problemów kadrowych i mentalnych. Trudnością może być zlekceważenie rywala, ale obawy te rozwiewa Mateusz Janeczko, piłkarz Termaliki, a niedawno Chrobrego: -To zespół, który chce grać w piłkę, jest też niezwykle waleczny. Nie ogranicza się tylko do defensywy i wybijania piłek. Ich miejsce w tabeli mnie nie zaskakuje. Przegrali z nami pierwszy mecz 0:6. Z pewnością o tym wyniku będą pamiętać, przed pierwszym gwizdkiem – twierdzi pomocnik Termaliki.

„Słoniki” na chwilę obecną nie są liderem tabeli, bo swój mecz wygrała Wisła Płock, przez co „Nafciarze” przeskoczyli w klasyfikacji Termalikę. Gospodarze, chcąc utrzymać prowadzenie w lidze, będą musieli zdobyć jakieś punkty. Ostatnio dobrze im to wychodziło. Dużo będzie zależeć od przygotowania fizycznego, bo motywacja u graczy Chrobrego wydaje się sięgać ponad zenit.