menu

Henryk Reyman - Człowiek Legenda! "Uciekł z niewoli niemieckiej i odbudował polską piłkę!" [ZDJĘCIA, WIDEO]

24 marca 2013, 14:47 | Bartosz Michalak

Każdy, kto chce nazywać siebie w Polsce piłkarskim kibicem, musi znać tę niezwykłą postać. Żołnierza, który walczył za Ojczyznę i piłkarza, który został najlepszym w historii Wisły Kraków napastnikiem!

- Nikt nie wymaga od was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustępliwej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania ręki - w taki sposób Henryk Reyman mobilizował swoich kolegów z drużyny podczas przerwy w derbowym meczu z Cracovią. Wisła przegrywała wówczas 1:5. Działo się to 3 maja 1925 r. Mecz zakończył się remisem 5:5... [źródło: historiawisly.pl]

Cała sytuacja miała miejsce na stadionie Wisły Kraków, przy obecności ponad 6 tys. widzów. Henryk Reyman przed derbami miał nogę w gipsie. W piątek rano piłkarz zdjął opatrunek, a w niedzielne popołudnie wyszedł już na boisko. W tamtym meczu zdobył 3 bramki!

Powrót Legendy

- Każdy z nas potrzebuje wzorców, każdy chce dążyć do jakichś ideałów. Jeśli mamy tak wybitnego piłkarza, który dawał z siebie wszystko, żeby grać w Wiśle, to trzeba wykorzystywać jego postać. To jest wzór dla piłkarzy i kibiców. Historia naszego klubu, jego legenda to nasza siła, a sentencja Reymana to motto przewodnie zarówno dla piłkarzy, pozostałych pracowników klubu i naszych kibiców - powiedział ponad 2 lata temu, ówczesny prezes Wisły Kraków, Bogdan Basałaj.

Podczas meczu Wisły Kraków z Jagiellonią Białystok (15.10.2011) pod dachem stadionu przy ul. Reymonta w Krakowie została zawieszona symboliczna koszulka z nazwiskiem Henryka Reymana.

Polub nowy fanpage Wisły Kraków! Bądź na bieżąco! Dowiedz się więcej!

Henryk Reyman - żołnierz, patriota

Henryk Reyman miał 17 lat! kiedy wybuchła I wojna światowa. Nikomu wówczas jeszcze nie znany zawodnik służył początkowo w poczcie polowej. Starał się dostać do Legionów Piłsudskiego, ale jego przełożeni w austriackiej armii nie wyrażali zgody. Walczył na froncie włoskim, a w listopadzie 1918 r. wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego.

Urodzony w 1897 roku Reyman walczył w obronie Rzeczypospolitej Polski w latach 1918-1921. Legendarny piłkarza brał udział w wojnie polsko-ukraińskiej, polsko-bolszewickiej i powstaniach śląskich.

W 1939 roku bronił jej niepodległości w Kampanii Wrześniowej, podczas której został poważnie ranny, przez co trafił do niewoli niemieckiej. Henryka Reymana czekał los jeńca oflagu. Jednak przy pomocy żony cudem udało mu się zbiec ze szpitala i z wieloma perypetiami dotrzeć do Krakowa. Legendarny napastnik uniknął tym samym śmierci z rąk hitlerowców, którzy usilnie szukali go potem listem gończym.

Odbudowa Wisły Kraków po I wojnie światowej

Garstka ludzi, związana zrazu tylko nazwą, a dopiero z biegiem miesięcy i lat ukochaniem wzrastającej tradycji, garstka bezdomna, garstka wiecznych tułaczy, garstka pogorzelców, garstka – setki razy zdało się – straconych bez ratunku bankrutów – oto Wisła krakowska! Ledwie wojna przycichła, wyrastają starzy Wiślacy jakby spod ziemi, stają znowu do warsztatu pracy i potęga woli, solidarności, potęga miłości idei i ducha tych ludzi, zwycięża.

W taki sposób opisywał fakt, odbudowy klubu z Krakowa „Sport” lwowski. Młodzi piłkarze na czele z Henrykiem Reymanem pozwolili odrodzić się "Białej Gwieździe" na nowo.

- Wracam ranny z frontu włoskiego. Na meczu [Cracovii] spotykam mego kolegę klubowego Szuberta i postanawiamy przystąpić do reorganizacji klubu! - w taki sposób Henryk Reyman relacjonował swoje zamiary.

W pierwszym spotkaniu odrodzona Wisła Kraków pokonała we Lwowie Pogoń. Oto relacja z tego spotkania:

1918.07.28 Pogoń Lwów - Wisła Kraków 0:3

Piłkarskie walory Henryka Reymana

Piłkarz miał zaledwie 176 cm wzrostu, a ze względu na swoją sporą wagę, dysponował kiepską zwrotnością i nie najlepszą szybkością. Jednak znakomita wydolność i wyjątkowa siła fizyczna sprawiały, że... bramkarze po jego uderzeniach tracili przytomność.

- Henryk strzelił kiedyś Rumunom 4 bramki, w tym jedną w biegu z woleja z 18 metrów. Jego strzał był tak silny, że bramkarz rumuński nie tylko wraz z piłką wpadł do bramki, ale i stracił na kilka minut przytomność... - wspominał niegdyś brat piłkarza, Jan Reyman, który także był graczem Wisły Kraków.

Legendarny napastnik rzadko zdobywał bramki głową. Nie był to też typowy "król" pola karnego. Henryk Reyman, aby strzelić gola nie potrzebował wypracowanej akcji przez cały zespół. Operował zazwyczaj przed polem karnym. Był etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry.

- Był typem napastnika-przebojowca, odważny, twardy w grze, chętnie szedł na przebój, z reguły kończąc go strzałem. Gdy się już rozpędził, to w zasadzie nikt nie mógł go zatrzymać w pędzie na bramkę! - podsumował brat wybitnego polskiego piłkarza.

Fantastyczna kariera klubowa i... smutny jej finał w meczu z Cracovią

Henryk Reyman był zmuszony przedwcześnie zakończyć swoją piłkarską karierę. W derbowym meczu z Cracovią, sędzia tego spotkania - Rosenfeld wydawał bardzo kontrowersyjne werdykty. Po jednym z nich legenda Wisły Kraków, była zmuszona do opuszczenia boiska. Ostatecznie zrobili to jednak... wszyscy piłkarze Wisły Kraków. Towarzyszyły temu liczne gwizdy i wulgarne okrzyki.

Legendarny napastnik Wisły za rzekome namówienie do tego czynu swoich kompanów został zdyskwalifikowany. Dyskwalifikacja ta nabrała jednak tak poważnej rangi dopiero na wniosek generała Monda, któremu nie podobało się, że zawodowi żołnierze są wygwizdywani na stadionach. Tym samym oficer Reyman został zmuszony przez swojego przełożonego do rezygnacji z futbolu.

Do tego Mond wyraźnie sugerował, że zakaz gry wojskowych obowiązujący w krakowskim okręgu powinien zostać rozszerzony na cały kraj. Decyzja ta była powszechnie krytykowana w prasie i wywołała prawdziwą burzę medialną.

W taki sposób w 1933 roku dotychczasowy postrach wszystkich polskich drużyn w wieku 36 lat musiał zakończyć swoją piłkarską karierę.

Kłopoty Reymana w reprezentacji

Henryk Reyman błyszczał zarówno w klubie, jak reprezentacji. 1928 roku Tadeusz Kuchar powołał piłkarza na turniej do Czech. Polska w pierwszym meczu z "czeskimi zawodowcami" (Czechy wystawiły ekipę profesjonalnych graczy i amatorów) przegrała 3:2. Wynik ten był dla nas sporym sukcesem, a Reyman strzelając 2 bramki zrobił prawdziwą furorę.

Zawody udowodniły, że wrodzone Polakom poczucie honoru i ambicji i w sporcie potrafi dokonać wielkich rzeczy. Wysiłkom Reymana należy zawdzięczać w wielkiej mierze ten zaszczytny wynik dla sportu polskiego - pisano wówczas w gazetach po tamtym spotkaniu.

Henryk Reyman w swojej dziesięcioletniej przygodzie z kadrą zaliczył jedynie 10 meczy uznawanych dzisiaj za oficjalne. Piłkarz zdobył w nich 5 bramek. Trzeba jednak pamiętać, że Polska w tamtym okresie rozgrywała w trakcie roku 3-4 spotkania oficjalnej rangi. Piłkarz przez obowiązki w wojsku rzadko był zwalniany na zgrupowania, a że należał do tych niepokornych, a przez to nielubianych ludzi, to często był również celowo pomijany przy powołaniach.

Swego czasu panował również zwyczaj, że jeśli w kadrze grał Józef Kałuża, to nie mógł w niej występować Henryk Reyman. To dodatkowo przeszkodziło legendzie Wisły w zdobyciu większej ilości spotkań i bramek w narodowej reprezentacji. Dla porównania Józef Kałuża, ikona Cracovii, w reprezentacji zagrał w 16. spotkaniach, w których zdobył 7 bramek.

W swojej karierze Henryk Reyman z powodzeniem występował także w reprezentacjach: miasta Krakowa i Polskiej Armii.

"Orły do boju!" - Henryk Reyman pierwszym selekcjonerem polskiej reprezentacji po II wojnie światowej!

Takim okrzykiem zwykł mobilizować piłkarzy reprezentacji Polski jej selekcjoner Henryk Reyman. Okrzyk ten do dzisiaj można usłyszeć także na stadionie Wisły.

Henryk Reyman był pierwszym selekcjonerem polskiej kadry narodowej po II wojnie światowej. Co ciekawe drużynę reprezentantów, ze względu na zakaz wyjazdów za granicę, mógł prowadzić jedynie w kraju.

Henryk Reyman prowadził Polskę przy swoim drugim podejściu do trenowania reprezentacji, w pamiętnym meczu ze Związkiem Radzieckim 20 października 1957 r., kiedy po bramkach Gerarda Cieślika, wygraliśmy 2:1.

- Henryka Reymana zapamiętałem z okresu, gdy byłem piłkarzem Wisły, a on był działaczem. To był człowiek darzony ogromnym szacunkiem. Nieraz są ludzie, na których wystarczy raz spojrzeć, raz ich usłyszeć i od razu czuje się przed nimi ogromny respekt. Taki był Reyman. To był wybitny piłkarz, oficer Wojska Polskiego. Słynął z wielkiego patriotyzmu. Prezentował wyjątkową charyzmę i klasę w codziennym życiu. Z opowiadań słyszałem, że jak Reyman coś powiedział do zawodników, czy żołnierzy, jak krzyknął swoim głosem "Orły do boju!" to przechodziły ciarki - powiedział swego czasu dla Dziennika Polskiego Zbigniew Lech, były bramkarz Wisły Kraków, jeden z nielicznych pamiętających jeszcze Henryka Reymana.

Reyman w znacznym stopniu przyczynił się do odbudowy z powojennych ruin polskiego futbolu i wprowadził ponownie na arenę międzynarodową piłkarzy z białym orłem na piersiach.

Przegrał z chorobą

Henryk Reyman chory na raka trafił do szpitala przy ul. Skawińskiej w Krakowie, gdzie po paru tygodniach zmarł. (11 kwietnia 1963 roku) Pięć dni później miały miejsce uroczystości pogrzebowe.

Trumnę owiniętą w sztandar klubowy Wisły wynieśli z lokalu OKPZPN piłkarze „Białej Gwiazdy”. Następnie przy dźwiękach orkiestry wojskowej ruszył ul. Basztową obok Barbakanu kondukt pogrzebowy. Po złożeniu jej do grobu wielotysięczny tłum oddał hołd wielkiemu sportowcowi, działaczowi, żołnierzowi, a przede wszystkim prawemu człowiekowi, który piłce oddał całe swoje serce.

"Liczby" Henryka Reymana:

23 - ilość lat spędzonych przez napastnika w Wiśle Kraków;

131 - liczba rozegranych spotkań w barwach krakowskiego klubu;

109 - ilość bramek zdobytych dla "Białej Gwiazdy";

1 - zdobyty przez piłkarza w 1926 roku Puchar Polski

2 - tyle razy Henryk Reyman zdobył z Wisłą Kraków tytuł Mistrza Polski; [1927, 1928]

37 - liczba bramek w sezonie 1927; [Rekord legendarnego napastnika "Białej Gwiazdy" do dziś nie został pobity.]

5 - ilość bramek zdobyta w jednym meczu przeciwko "Warszawiance"; [Henryk Reyman dokonał tego jako pierwszy w historii polskiej piłki.]

1924 - reprezentacja Polski gra na Olimpiadzie w Paryżu; kapitanem drużyny - Henryk Reyman; pierwsza bramka piłkarza w reprezentacji w meczu z Turkami;

1922-1931 - lata, w których piłkarz był jednym z najlepszych reprezentantów Polski;

1947 i 1956-58 - legendarny napastnik Wisły Kraków pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Polski;

źródło: archiwa Rzeczpospolitej, Dziennika Polskiego i Przeglądu Sportowego, portal historiawisly.pl

Twitter


Polecamy