Grad goli w Legnicy! Miedź rozbiła u siebie Flotę Świnoujście
Miedź Legnica w meczu z Flotą urządziła sobie trening strzelecki. Podopieczni Janusza Kudyby rozbili Flotę Świnoujście 5:0 po dwóch bramkach Mateusza Szczepaniaka i Yannicka Kakoko oraz jednym trafieniu Wojciecha Łobodzińskiego.
fot. Piotr Krzyżanowski/Polska Press
Pierwsza połowa niemrawa w wykonaniu obu ekip, a do tego sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo i można je było policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli trzeba byłoby wskazać zespół, który lepiej się prezentował, byłaby nim raczej Flota.
W drugiej połowie obraz gry diametralnie się zmienił. Miedź mocno przycisnęła Flotę, czego dowodem jest pięć trafień dla legniczan, a w doliczonym czasie mogło być szóste, ale rzutu karnego nie wykorzystał Radosław Bartoszewicz.
Rozstrzeliwanie Floty rozpoczął Wojciech Łobodziński z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Łukasza Sołowieja w polu karnym. Ponadto obrońca Floty został ukarany czerwoną kartką. Pomiędzy 76, a 78 minutą dwukrotnie na listę strzelców wpisuje się Mateusz Szczepaniak. W obu przypadkach poprawiał obronione przez Łukasza Sapelę strzały kolegów ze swojej drużyny - najpierw Yannick Kakoko, a przy golu na 3:0 Zatwarnickiego.
W 83 minucie popis swoich ofensywnych umiejętności dał defensywny pomocnik Kakoko. Zdecydował się na drybling między zawodnikami Floty polu karnym, mijając ich jak slalomowe tyczki, a na końcu wykończył ta fantastyczną akcję skutecznym uderzeniem. Nie był to jednak koniec show w wykonaniu Kakoko. W 90 minucie strzałem z dwudziestu metrów zdjął pajęczynę z siatki Sapeli. Zwycięstwo Miedzi mogło być bardziej okazałe, ale swoich okazji nie wykorzystali m. in. rezerwowi – Adam Wasilewski oraz Mateusz Zatwarnicki.