menu

GKS Bogdanka - Warta Pozna LIVE! Mecz bez faworyta

11 maja 2011, 09:13 | Jacek Pałuba / Głos Wielkopolski

Piłkarze Warty już wczoraj dojechali do Łęcznej na dzisiejszy pojedynek z GKS Bogdanka. Dla zielonych będzie to kolejny bój o utrzymanie pozycji lidera na wiosnę. Ale jedenastka z Łęcznej nabrała ostatnio dużego rozpędu, czego przykładem jest wysokie, wyjazdowe zwycięstwo z Piastem Gliwice 4:0. Wynik jest więc sprawą otwartą.

W pojedynku Warty z zespołem z Łęcznej trudno wskazać faworyta
W pojedynku Warty z zespołem z Łęcznej trudno wskazać faworyta
fot. Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)

GKS Bogdanka - Warta Poznań LIVE! Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 17!

- Cieszy to, że w końcu bramki strzelają napastnicy. Praca całego zespołu jest więc widoczna. Po takich meczach, jak te z Piastem, morale zespołu rośnie. Wcześniej graliśmy dobre spotkania w Szczecinie czy Katowicach, ale nie wygrywaliśmy, choć byliśmy lepsi. To bolało i zniechęcało. Teraz jest inaczej - mówił przed dzisiejszym pojedynkiem Mirosław Jabłoński, szkoleniowiec drużyny z Łęcznej.

- Czeka nas trudny mecz, bo Łęczna mocno się ostatnio rozhuśtała. Mój asystent Piotr Tworek obserwował ostatni pojedynek z Piastem Gliwice i wypowiadał się o drużynie trenera Jabłońskiego w samych superlatywach. Rzeczywiście to zespół bardzo groźny na swoim boisku, mający w składzie wielu zawodników, którzy grali przecież w ekstraklasie - mówił z kolei Bogusław Baniak, trener Zielonych.

Warta Poznań pojechała wczoraj do Łęcznej praktycznie w najsilniejszym składzie. Brakowało jedynie w osiemnastce kontuzjowanego Alaina Ngamayamy. Ale byli m.in. Tomasz Magdziarz czy Zbigniew Zakrzewski, który doznał urazu w meczu z Sandecją. Na szczęście kontuzja nie okazała się groźna.

- Po niedzielnym meczu przeprowadziliśmy badania fizjologiczne i okazało się, że wszyscy zawodnicy szybko się zregenerowali. Mam więc do dyspozycji szeroki skład. Ale myślę o kilku roszadach w składzie, aby niektórzy zawodnicy, którzy grali praktycznie we wszystkich spotkaniach, mogli trochę odpocząć. Szansę otrzymają ci, co grali zdecydowanie mniej. Niech oni też powalczą o przyszłe kontrakty w naszym zespole - tłumaczył trener Baniak.

- Tak naprawdę mam dzisiaj w głowie dość jasny cel. Spróbujemy wywalczyć tytuł mistrza rundy wiosennej. Do tego potrzebny jest też korzystny rezultat w meczu z Łęczną i zrobimy wszystko, aby wygrać - podsumował swoje rozważania szkoleniowiec poznaniaków.


Polecamy