Widzew - Jastrzębie. Widzew nie lekceważy rywala. Musi być skoncentrowany
Piłka nożna. Czy Jastrzębie mogą postraszyć Widzew? Ostatni zespół przyjeżdża na obiekt lidera, pełny wielkich i wspaniałych kibiców.
fot.
Widzew zagra z GKSJastrzębie w niedzielę o godz. 18. Rywale łodzian to ostatni zespół w pierwszoligowej tabeli, który wygrał tylko raz w tym sezonie z... przedostatnim Stomilem Olsztyn. Jastrzębie upolowały ponadto jeszcze tylko cztery remisy (z Zagłębiem Sosnowiec 1:1, Resovią 1:1 i na wyjazdach z Miedzią 1:1 i ŁKS2:2). Ten ostatni wynik może szokować, ale wszyscy widzą, że lokalny rywal widzewiaków nie potrafi wygrywać na stadionie przy al. Unii.
Nikt w zespole czerwono-biało-czerwonych nie zamierza jednak lekceważyć rywala. - Jeśli chce się wygrywać mecze, to nie powinno się w ogóle patrzeć w tabelę ani na to, gdzie jest przeciwnik. Trzeba się skupić na swoich zadaniach i na tym, co my chcemy zrobić. Wierzę, że nasi piłkarze i my wszyscy utrzymamy koncentrację, tak jak miało to miejsce wcześniej - powiedział trener Janusz Niedźwiedź.
GKS Jastrzębie zdaniem trenera Widzewa to zespół, który z drużynami z czołówki radzi sobie dobrze. – Ostatnio przydarzyła im się porażka z Arką, ale to tylko jeden mecz, bo wcześniej mieli na koncie minimalną porażkę u siebie z Podbeskidziem, gdzie gola stracili dopiero w 83. minucie, przegraną 1:2 z Koroną, ale potrafili zremisować 2:2 z ŁKS-em, choć przegrywali już 0:2 albo zremisować 1:1 z Miedzią Legnica. Nie chodzi więc o Jastrzębie, ale o nas, o naszą mentalność i utrzymanie koncentracji oraz dyscypliny - dodał trener .
Wdrużynie GKSgra Łukasz Zajdler, który jeszcze dwa sezony temu występował w drużynie Widzewa. GKS ma najwięcej goli straconych w lidze – aż 20.
Nawet w minionym sezonie, niezbyt udanym dla Widzewa, piłkarze z al. Piłsudskiego potrafili dwukrotnie wygrać z GKSJastrzębie (2:0 i 1:0). Oba mecze były rozgrywane w Łodzi, Widzew w roli gościa meczu z Jastrzębiem też grał na swoich śmieciach na prośbę klubu z Górnego Śląska.
Widzew grał z GKSJastrzębie nawet w ekstraklasie (sezon 1988/89). W Łodzi padł bezbramkowy remis, a w Jastrzębiu Widzew przegrał 0:1, chociaż grali tacy zawodnicy, jak: Tomasz Łapiński, Wiesław Wraga, Mirosław Myśliński, Kazimierz Przybyś i Leszek Iwanicki. W tym sezonie piłkarze z Jastrzębia spadli z ekstraklasy, Widzew powtórzył niechlubny wynik rok później, ale szybko wrócił do elity. Teraz też tam kieruje swoje kroki. Trzeba jednak takie mecze, jak z Jastrzębiem, wygrywać.