menu

„Słonie” finiszowały z dużym przytupem. Hat-trick Kacpra Karaska

21 sierpnia, 21:59 | Piotr Pietras

Piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza po słabej pierwszej połowie, po zmianie stron wrócili do gry i wykorzystując koszmarne błędy rywali i znakomitą skuteczność Kacpra Karaska, odnieśli bardzo ważne zwycięstwo 4:2 z Wisłą Płock.


fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Zespół Bruk-Betu Termaliki fatalnie rozpoczął mecz i już w 2 min kiks Tarasa Zawijskyja wykorzystał David Niepsuj, wyłożył futbolówkę Piotrowi Krawczykowi, który bez problemu trafił do siatki. Po chwili nastąpiła jednak interwencja VAR-u i arbiter gola dla Wisły nie uznał, gdyż ruszający do kontry Niepsuj sfaulował Gabriela Isika i rozjemca przyznał miejscowym rzut wolny.

W 16 min goście zdobyli kolejnego gola, tym razem autor bramki, były gracz „Słoni” Dawid Kocyła, był na spalonym i przyjezdni znów nie mogli cieszyć się z prowadzenia.

Zespół z Płocka wykazał się cierpliwością i w 37 min wreszcie wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dani’ego Pacheco, Artem Putiwcew wybił piłkę głową wprost pod nogi Dominika Kuna, ten oddał mocny strzał, piłka odbiła się jeszcze od jednego z rywali, ale poprawka w wykonaniu Jime była już skuteczna. Adrian Chovan próbował jeszcze wprawdzie odbić piłkę, ale sparował ją jedynie na słupek i po chwili futbolówka ugrzęzła w siatce.

W 40 min goście powinni podwyższyć prowadzenie, lecz Krawczyk będąc sam na sam z bramkarzem „Słoni” posłał piłkę obok słupka.

Druga połowa również rozpoczęła się od ataków płocczan. W 53 min okazję do zdobycia gola miał Kun, ale Chovan obronił jego strzał z 13 metrów.

Przełomowym momentem spotkania była 55 min, gdy koszmarny błąd popełnił Andrias Edmundsson. Naciskający go Kacper Karasek wyszedł wtedy na czystą pozycję i kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Macieja Gostomskiego.

Chwilę później Wisła straciła Niepsuja, który po drugiej żółtej kartce i w konsekwencji czerwonej musiał opuścić plac gry. Przyjezdni mądrze się bronili, natomiast w 71 min wyprowadzili zabójczą kontrę; Oskar Tomczyk dokładnym podaniem obsłużył Kuna, który z bliska wpakował piłkę do bramki i Wisła ponownie wyszła na prowadzenie.

Płocczanie krótko się nim jednak cieszyli, gdyż chwile później Tomczyk sfaulował w polu karnym Damiana Hilbrycha, natomiast Andrzej Trubeha zamienił „jedenastkę” na wyrównującego gola.

W końcówce meczu inicjatywę przejęli już niecieczanie, a bohaterem meczu został Karasek. Pomocnik Bruk-Betu Termaliki najpierw w 88 min precyzyjnym uderzeniem zza linii pola karnego tuż przy słupku umieścił piłkę w bramce, natomiast w doliczonym czasie gry, wykorzystując asystę debiutującego w zespole „Słoni” Igora Strzałka, będąc w sytuacji sam na sam z Gostomskim, ustalił wynik meczu na 4:2.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Płock 4:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Jime 37, 1:1 Karasek 55, 1:2 Kun 71, 2:2 Trubeha 76 karny, 3:2 Karasek 88, 4:2 Karasek 90+1.
Bruk-Bet Termalica: Chovan – Spendlhofer (57 Dombrowskyj), Isik, Putiwcew (63 Farbiszewski) – Zawijskyj (46 Hilbrycht), Ambrosiewicz, Mrosek (57 Strzałek), Karasek, Wolski – Fassbender (46 Trubeha), Zapolnik.
Wisła: Gostomski – Niepsuj, Haglind-Sangre (64 Misiak), Edmundsson (89 Famulak), Nastić, Tomczyk (76 Kukułka) – Jime, Pacheco, Kun – Kocyła (46 Pomorski), Krawczyk (64 Sekulski).
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Fassbender, Zapolnik – Niepsuj (dwie), Misiak. Czerwona kartka: Niepsuj [59]. Widzów: 1736.

[polecane]26288685, 26288575, 26288451, 26288307[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce