Puchar Polski. Arka Gdynia szybko załatwiła sprawę w meczu ze Śląskiem Świętochłowice. Gryf Wejherowo nie dał rady Stomilowi Olsztyn
Arka Gdynia awansowała do 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Żółto-niebiescy pewnie pokonali na wyjeździe zespół Śląska Świętochłowice 3:0.
fot. Fot. Piotr Hukało
Arka pojechała na mecz w roli zdecydowanego faworyta i nic dziwnego, że trener Zbigniew Smółka zdecydował się na kilka zmian w składzie. Szansę pokazania się otrzymali chociażby Kacper Krzepisz w bramce, a także Tadeusz Socha, Christian Maghoma, Robert Sulewski, Nabil Aankour czy Goran Cvijanović. Dla Krzepisza to był debiut w pierwszej drużynie żółto-niebieskich.
Arka zaatakowała od początku spotkania, aby szybko wypracować przewagę i ułożyć mecz po swojej myśli. I to założenie bardzo konsekwentnie realizowała. Początek wcale jednak nie był taki łatwy, bo były fragmenty, że gospodarze osiągali przewagę i odważniej atakowali. Przyszła jednak 27 minuta i Nabil Aankour zakończył indywidualną akcję zdobyciem gola. Już sześć minut później było 2:0 dla Arki. Tym razem dośrodkował Socha, a akcję z najbliższej odległości wykończył Marcus. A to nie był jeszcze koniec. W 39 minucie piłkę z autu wyrzucił Kamil Danielak, a ta trafiła w polu karnym pod nogi Rafała Siemaszki, który sprytnym lobem strzelił gola. Trzy bramki zaliczki po pierwszej połowie praktycznie rozstrzygnęły mecz, biorąc pod uwagę różnicę klas pomiędzy zespołami.
W drugiej połowie Arka nie forsowała tempa. Grała spokojnie i pilnowała korzystnego wyniku. Szansę miał Siemaszko na podwyższenie wyniku, ale jej nie wykorzystał. Szczęścia zabrakło też Danielakowi. W 82 minucie na boisku pojawił się 17-letni Oskar Bohm, dla którego to był debiut w pierwszym zespole Arki. Śląsk, pomimo złego wyniku, do końca walczył chociaż o honorowego gola i najbliżej tego był w doliczonym czasie gry, ale gdynian przed utratą bramki uratowała poprzeczka. Arka wygrała pewnie, zdecydowanie i może czekać na losowanie, aby poznać rywala w 1/16 finału Pucharu Polski.
Śląsk Świętochłowice - Arka Gdynia 0:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Nabil Aankour (27), 0:2 Marcus da Silva (33), 0:3 Rafał Siemaszko (39)
Śląsk: Gambusz - Wagner, Kaiser, Ściętek, Wasiak (79 Kaciuba), Hewlik, Koniarek, Łebko, Wawrzyniak, Czapla, Lesik
Arka: Krzepisz - Socha, Maghoma, Danch, Danielak - Sulewski, Sołdecki, Aankour (82 Bohm), Cvijanović (46 Bogdanow), Marcus - Siemaszko (72 Zbozień)
Żółte kartki: Kaiser - Danch.
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Z Pucharem Polski pożegnał się za to Gryf Wejherowo. Drugoligowcy nie poradzili sobie z grającym klasę wyżej Stomilem Olsztyn. To spotkanie także rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie.
Gryf Wejherowo - Stomil Olsztyn 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Tomasz Zając (31), 0:2 Łukasz Sołowiej (36), 0:3 Tomasz Zając (43), 1:3 Krzysztof Wicki (57-karny)
Gryf: Ferra - Gulczyński (46 Niciński), Wicki, Liberacki, Goerke - Włodyka, Sikorski, Kołc, Koziara (67 Czychowski), Chwastek - Rogalski
Stomil: Leszczyński - Mosakowski, Dzięcioł, Sołowiej, Dziemidowicz - Tanczyk, Głowacki, Jegliński, Wasiak (77 Szramka), Zając (90 Serbintowicz) - Mętlicki (72 Śledź)
Żółte kartki: Liberacki, Goerke - Tanczyk
Czerwona kartka: Adrian Liberacki (Gryf, 90 minuta, za dwie żółte)
Sędziował: Marcin Liana (Bydgoszcz)
FIFA planuje znacząco zredukować liczbę piłkarzy, którzy mogą zostać wypożyczeni
Press Focus