Odra Opole zakończyła rundę jesienną. Prezentujemy podsumowanie dotychczasowej gry zespołu
Zawodnicy Odry Opole zakończyli rundę jesienną. Zwycięstwo z Sandecją Nowy Sącz było ostatnim meczem w tym roku. Piłkarze wrócą do ligowego grania dopiero 26-27 lutego. Czas więc na podsumowanie dotychczasowego dorobku Odry Opole.
fot. Wiktor Gumiński
Odra Opole zdobyła 29 punktów w 20 meczach, kończąc rundę na 10. miejscu w tabeli. Jej bilans to 28 zdobytych bramek i tyle samo straconych. Aspiracje klubu sięgają okolic baraży (6/7/8 miejsce). Jeśli uda się zakończyć sezon na miejscu premiowanym do baraży (6), będzie można rozpatrywać sezon 2021/22 w kategorii sukcesu. Obecna pozycja może wydawać się odległa, jednak jeśli spojrzymy na tabelę… ukaże nam się jedynie punkt straty do topowej szóstki. Przed Odrą plasują się ŁKS Łódź (29 – zaległe spotkanie z Puszczą Niepołomice), Chrobry Głogów (29), Arka Gdynia (29) i będący na szóstym miejscu GKS Tychy (30). Taki ścisk w środku tabeli sprawia, że przy utrzymanym poziomie walka o baraże może się rozgrywać nawet pomiędzy 10 drużynami o większych lub mniejszych ambicjach.
Nie bez kozery w kontekście OKS-u mówi się jedynie o barażach, co i tak jest rozpatrywane w kategorii sukcesu. Zakończenie sezonu zasadniczego bez awansu do play-offów nie będzie porażką klubu. W środowisku mówi się o tym, żeby póki co trzymać określony poziom, a dalsze myśli o barażach czy nawet awansie mogą być rozpatrywane w momencie, gdy nowy stadion ukaże swoje oblicze na opolskiej ziemi. Chyba nikt do tej pory nie wyobrażał sobie Odry walczącej o najwyższe cele na stadionie, który zimowe mecze „u siebie” gra w Lubinie. Nie zmienia to jednak faktu, że - zachowując wszelkie proporcje - OKS na własnej murawie trzymał się prawie tak dobrze, jak polska reprezentacja na Stadionie Narodowym.
Odra Opole w roli gospodarza rozegrała 11 spotkań. Odnotowała 6 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki. W meczach wyjazdowych już tak kolorowo nie ma, bo w 7 spotkaniach klub odnotował jedynie 2 zwycięstwa, tyle samo remisów i 5 porażek. Bezpośrednie przełożenie na wynik mają oczywiście bramki, których bilans jest następujący: 17:11 u siebie, 11:17 na wyjeździe.
- Chcemy, żeby drużyna grała skuteczniej – mówił przed sezonem prezes Odry Opole Tomasz Lisiński dla NTO. - Przede wszystkim zależy nam na dołożeniu jakości w ofensywie, tworzeniu większej liczby sytuacji i tym samym częstszym strzelaniu goli. Liczymy też przynajmniej na podtrzymanie tego poziomu gry w defensywie, jaki prezentowaliśmy w poprzednim sezonie. Było w nim widać postępy i myślę, że tym samym trener Piotr Plewnia, wraz ze sztabem, udowodnił, że warto dać mu szansę.
Takie były założenia przedsezonowe. Rzeczywiście liczba bramek wzrosła. Niestety, wraz z poprawą w ofensywie, nastąpił również regres w formacji obronnej pod kątem straconych bramek. Czy mimo to można powiedzieć, że założenia zostały spełnione? W taki sposób obecną sytuację skomentował trener Odry Piotr Plewnia dla portalu Sportoweopole.pl.
- Kolejna [niekorzystna – przyp. red.] rzecz to ilość straconych bramek. Aczkolwiek powiem szczerze, iż w tej rundzie charakter naszej pracy był bardzo ofensywny i ma to przełożenie na ilość zdobytych przez nas goli… ale tak jak dało się to zauważyć, odbyło się to kosztem defensywy. Jeśli mierzy się w jakieś wyższe cele, albo marzy o rozwijaniu drużyny, to nie można tracić tylu bramek, bo miejsce w tabeli jest adekwatne do tego co się wydarzyło. Czeka nas zatem sporo pracy w tym elemencie. Na plus z kolei ta wspomniana ofensywa i charakter grania.
W sezonie 2020/21 po 20 kolejkach drużyna zdobyła taką samą liczbę punktów jak w obecnej kampanii – 29. Różnica polega jednak na zdobyczy bramkowej. Ówczesny bilans goli to 29:29, natomiast rok temu Odra odnotowała 20 strzelonych i 23 stracone. Patrząc z perspektywy matematyki nie zmieniło się nic, poza większą liczbą goli, co na pewno sprzyja widowisku. Liczba punktów również jest dobra, choć patrząc z perspektywy kilku lat można powiedzieć, że jest to przeciętny wynik. Ciekawe jest też to, że zespół osiąga dokładnie taki sam rezultat po zmianie koncepcji gry zespołu. Tracąc tak dużo bramek trudno jest oczekiwać od zespołu wyższej pozycji w lidze, natomiast długotrwały pragmatyzm objawiający się w ostrożnej grze i zwycięstwach 1:0 też musiał mieć swój koniec.
Tak prezentuje się liczba zdobytych punktów w poszczególnych sezonach:
2020/21 – 29 pkt
2019/20 – 20 pkt
2018/19 – 26 pkt
2017/18 – 34 pkt
Skupienie uwagi na grze ofensywnej pozwoliło się wykazać napastnikom Odry. Tak prezentuje się lista najlepszych strzelców tego sezonu: Konrad Nowak, Krzysztof Janus, Mateusz Marzec (po 4), Maciej Wróbel, Tomas Mikinic (po 3), Dawid Czapliński, Mateusz Kamiński, Mateusz Maćkowiak (po 2).
Nie byłoby strzelców, gdyby nie asystenci: Miłosz Trojak (5), Mateusz Marzec (3), Krzysztof Janus (2).
Piotr Plewnia w tym sezonie najczęściej stawiał na Mateusza Marca, Rafała Niziołka i Mateusza Kuchtę (po 20 występów).
Rundę jesienną w wykonaniu Odry Opole można zaliczyć jako przeciętną. Nie można powiedzieć, że jest źle, a idealnego stanu również trochę brakuje. Niemniej, mimo straty punktów m.in. z GKS-em Jastrzębie, gdy opolanie do szóstej minuty prowadzili dwoma bramkami, było też sporo szczęścia, które objawiło się np. chybionym rzutem karnym w 87 minucie w meczu z Sandecją (zw. 2:1), które uratowały Odrze trzy punkty.