Łukasz Góra, piłkarz Stali Rzeszów: Wszyscy chcemy, aby liga już się rozpoczęła!
Z piłkarzem Stali Rzeszów porozmawialiśmy o okresie spędzonym na Podkarpaciu, grze w obronie, jak ważną rolę odgrywa dyrektor sportowy i innych tematach.
fot. stalrzeszow.pl
Jesteś w Stali i na Podkarpaciu od 2,5 roku. Ostatni czas to najlepszy okres podczas tego pobytu?
Tak jest, z pewnością można powiedzieć, że osobiście dla mnie to najlepszy czas jeśli chodzi o spełnienie celu jakim był awans, a zaraz te indywidualne występy, gdzie się udało zagrać praktycznie w każdym meczu. Oczywiście mam też nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy i że najlepszy czas w Stali dopiero przed nami.
W zakończonym sezonie rozegrałeś 31 spotkań, strzelając 6 bramek. To całkiem dobry wynik jak na obrońcę.. Z jakich innych aspektów jesteś najbardziej zadowolony?
Na pewno zadowolony mogę być właśnie z ilością strzelonych bramek oraz minut rozegranych na boisku. Jednak najbardziej cieszy to, że byłem częścią zespołu który od początku grał odważnie w piłkę i ani na chwilę nie schodził z pewnego poziomu, dzięki czemu mogliśmy szybko świętować awans do Fortuna 1 Ligi. Również myślę, że styl jaki preferowaliśmy, rzadko kiedy kibice narzekali na nudę z udziałem naszego zespołu (uśmiech).
Graliście odważnie, przez co straciliście też 35 bramek, czasami się na to denerwowałeś?
Jasne, że tak, jako obrońcy zawsze staramy się grać na zero z tyłu i irytowało to, że w niektórych meczach przeciwnicy, pomimo że rzadko dochodzili do jakichkolwiek sytuacji, ale jednak coś do siatki nam wpadało. Koniec końców liczy się jednak dobro drużyny i skoro chcemy grać ofensywnie to na koniec liczy się to czy to my strzelimy tą bramkę więcej od przeciwnika, a tak najczęściej się działo w tym sezonie.
Jesteście po dwóch tygodniach okresu przygotowawczego, dużo treningów tlenowych i beztlenowych w nogach?
Jak to w okresie przygotowawczym, ciężka praca musi być wykonana, żeby efekty przyszły w lidze. Czuć zmęczenie w nogach, gdzie te treningi się nakładają, jednak jest to przyjemne zmęczenie, bo większość treningów na boisku to nie suche bieganie bez piłki, tylko cały czas gdzieś ta piłka przy nodze jest, także naprawdę nie ma na co narzekać. Jednak nie ma co ukrywać też, że większość chciałaby, żeby liga już się rozpoczęła.
Teraz czeka was kolejny mikrocykl w którym będzie można poprawić pewne aspekty piłkarskiego rzemiosła, między innymi grę w obronie całego zespołu?
Tak jest, ten mikrocykl zakończymy sparingiem z Piastem Gliwice, także będzie można się sprawdzić z mocnym rywalem, gdzie będziemy chcieli pokazać, że z zespołami z Ekstraklasy również można grać ofensywny futbol, a co do obrony to pokazać, że nad tym pracujemy i że zero z tyłu będzie się coraz częściej pojawiało przy naszych wynikach.
Jesteś już dłuższy czas w Stali patrząc na częste rotacje personalne w poprzednich sezonach. Stabilizacja jest ważna w budowaniu dobrej drużyny?
Na pewno jednym z ważniejszych aspektów jeśli chodzi o budowanie zespołu jest stabilizacja ze względu na to, że wtedy wiemy czego można się spodziewać po każdym z zawodników z boiska, znać jego zachowania, przez co możemy „w ciemno” zagrać piłkę w dane miejsce, bo wiemy, że ta osoba tam po prostu będzie.
Spokój wokół drużyny odbija się jednak pozytywnie na wynik i atmosferę w szatni?
Jeśli chodzi o nasz zespół to jak najbardziej, wiadomo właśnie, że jak są wyniki to i atmosfera w klubie jest bardzo dobra i również u nas tak to wyglądało. Myślę również że jakby (odpukać) przyszedł jakis cięższy moment to w szatni mamy naprawdę świadomych ludzi i zażegnamy kiedyś kryzys jaki by się nie pojawił. Także tak, spokój na pewno odbija się na dobrych wynikach i pozytywnych relacjach w szatni.
Moim zdaniem duży progres Stal Rzeszów zrobiła gdy stery w klubie przejął doświadczony piłkarz Jarosław Fojut. To najlepszy dyrektor sportowy z którym miałeś przyjemność współpracować i to taki także „cichy bohater” awansu?
Jak najbardziej, osoba Jarka w bardzo dużym stopniu miała wpływ na to jak wyglądała drużyna w tym sezonie i myślę, że tak, jako dyrektor bardzo pasuje do tej roli i cenię na pewno to, że nie tworzy żadnych barier między zawodnikami, a nim. Zawsze można przyjść, porozmawiać na każdy temat, co nie jest mimo wszystko normalnością u nas w Polsce.
Za Wami wartościowe mecze kontrolne, takie spotkania budują mentalnie przed sezonem?
Dokładnie, pomimo ciężkiego okresu to bardzo wartościowe sparingi, w pierwszym z Cracovią Kraków myślę że zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony i nie wiele zabrakło, abyśmy wygrali ten mecz. W drugim z ŁKS-em już wygraliśmy, gdzie mieliśmy mecz pod kontrolą przez praktycznie 90 minut, także jak najbardziej budują mentalnie takie mecze i liczymy na to że udowodnimy to już za niedługo w lidze.
Mecz w pierwszej kolejce będzie dla Ciebie podwójnie szczególny? Ponieważ w sezonie 2019/2020 występowałeś w barwach Chrobry Głogów…
Na pewno będzie to ciekawy mecz dla mnie, jednak do każdego meczu trzeba podchodzić w taki sam sposób, sentymenty trzeba będzie odłożyć na bok. W Chrobrym w ostatnim czasie bardzo dużo się pozmieniało i z zespołu w którym byłem już zostało niewiele osób.