Fortuna 1 Liga. Łukasz Góra, piłkarz Stali Rzeszów: Ekstraklasa to nasz cel na ten rok
- Styl gry, jaki preferuje trener Myśliwiec, bardzo mi odpowiada – mówi Łukasz Góra, zawodnik Stali Rzeszów.
fot. Facebook/Stal Rzeszów
Za Tobą najbardziej udany rok w piłkarskiej przygodzie?
Czy najbardziej udany? To ciężko powiedzieć. Jeden z lepszych okresów - to jak najbardziej tak. Patrząc drużynowo, udało się wywalczyć awans do pierwszej ligi, jednak możemy czuć niedosyt ze względu na wyniki, jakie uzyskaliśmy. Czujemy, że spokojnie mogliśmy wyciągnąć więcej punktów z meczów, które rozegraliśmy. Szkoda punktów w końcówkach spotkań. Z perspektywy indywidualnej mogę być jak najbardziej zadowolony z liczby bramek, które strzeliłem, jednak też jako środkowy obrońca chciałbym mimo wszystko rozegrać trochę więcej meczów na zero z tyłu.
Przez wasz ofensywny styl grania oraz to, że zawsze chcecie atakować, nadziewacie się na kontry. Zresztą, większość drużyn w Fortuna 1.Liga preferuje grę z kontry...
Po części może tak to wyglądać, że ze względu na nasze wysokie ustawienie przeciwnik tworzy dużo sytuacji z kontrataków, jednak ja uważam, że dużo tych sytuacji mimo wszystko nie było. Czasami brakowało bardziej takiego cwaniactwa, żeby gdzieś szybciej akcje przerwać i odbudować ustawienie. Kiedy jesteśmy skoncentrowani i trzymamy asekurację ataku, to przeciwnik ma ciężko, żeby wyjść z kontrą. A dlatego, że cały czas jesteśmy blisko przy piłce i w każdym momencie możemy przerwać taki atak przeciwnika.
Często brakuje wam właśnie takiej typowej „szóstki” która będzie przerwała ataki jeszcze na połowie przeciwnika?
Myślę, że ustawienie, w którym gramy też umożliwia przerywanie takich akcji na połowie przeciwnika. Jeśli będziemy w każdej sytuacji pamiętać o wspomnianej wcześniej asekuracji ataku, o której dużo mówimy na treningach czy analizach. Wiadomo, że w chwili obecnej nasze ustawienie jest jeszcze bardziej ofensywne w porównaniu z tym, co graliśmy w drugiej lidze. Ale przy ciągłym treningu i zwracaniu uwagi na drobne szczegóły myślę, że wszystko jest do ogarnięcia.
[polecany]24251951[/polecany]
Kolejne pół roku pracy za wami, bo kadra praktycznie od dwóch okienek transferowych się nie zmieniła. Jak już to kosmetycznie. W polskiej piłce to stabilizacja stanowi połowę sukcesu?
Na pewno pomaga to w wypracowaniu automatyzmów na boisku, gdzie wiadomo - jak kolega z drużyny się zachowuje, bądź jakiej piłki można się od niego spodziewać. Ale czy to połowa sukcesu? Ciężko to stwierdzić. Bardzo dużo czynników składa się na ostateczny wynik w piłce.
Dużo klubów w Polsce gra młodzieżowcami w bramce ze względu na regulamin. U was, pomimo że w bramce jest młodzieżowiec, nie możecie narzekać na niestabilność.
Jeśli chodzi o młodzieżowców to u nas w zespole nie ma jednego, który gra od dechy do dechy i na tym się kończy. Tylko mamy paru naprawdę dobrych zawodników wśród których można wybierać. Przez to w większości spotkań gramy dwoma-trzema młodzieżowcami na boisku.
Uważasz że macie bardzo dobry balans jeżeli chodzi o mieszankę dojrzałości z młodością?
Myślę że tak. Ogólnie mamy doświadczona kadrę i troszkę tej młodej krwi też jest potrzebne żeby nie było za nudno (śmiech), jednak i tak uważam, że punkty zdobywa się na treningach i na tym jak się pracuje. Czy to będzie jeden, trzech czy pięciu młodzieżowców plus reszta doświadczonych zawodników, to wszystko musi być spójne z wizją trenera. I jeśli jest dobrze przepracowany cały mikrocykl, to ze spokojem można podchodzić do każdego meczu. Niezależnie od tego, w jakim składzie się wychodzi.
Łatwiej było wrócić do treningów po dobrze przepracowanym roku? W końcu wasze przygotowania, jak można było usłyszeć w jednej z wypowiedzi trenera Myśliwca, nie będą się wiele różnić od tych, które wykonaliście w trakcie sezonu.
Czy łatwiej to może nie. Zawsze łatwo się wraca, jeśli lubi się coś robić, a tak to mimo wszystko przyjemniej wraca się do treningów po przerwie, gdzie ma się w głowie tę świadomość, że nie będzie „suchego” biegania. Wiadomo, że gdzieś ten najważniejszy sprzęt, czyli piłka, będzie przy nodze. A to, że jakichś większych różnic nie będzie, to byliśmy na to przygotowani. Nie oznacza to jednak, że trenerzy tej „śrubki” nie podkręcą żeby wszystko zrobić na jeszcze większej intensywności.
Wasze wskaźniki pokazują, że ten schemat wam odpowiada, bo przy piłce utrzymujecie się najlepiej w całej lidze.
Jak najbardziej, bardzo ten styl gry nam odpowiada i nie męczymy się z piłką kiedy ją mamy w posiadaniu. Na pewno taki styl gry jest ciekawy dla oka i trzeba dbać o to, żeby kibice z przyjemnością przychodzili na nasze mecze.
Jak już jesteśmy przy kibicach - chyba dawno w Rzeszowie nie było takiego głodu piłki.
Jak najbardziej. Czujemy mocno to duże wsparcie z trybun jak gramy na swoim stadionie. Jednak też trzeba podziękować kibicom za to, w jakiej ilości jeżdżą na wyjazdy, dla nas takie wsparcie również jest jak najbardziej potrzebne i należy życzyć tylko nam, jak i kibicom, żeby dalej trzymali taki poziom, jaki był w zeszłym roku.
W większości spotkań w Fortuna 1. Lidze wyglądałaś bardzo pewnie na boisku. Przechodząc do Stali spodziewałeś się, że będziesz głównym filarem drużyny walczącej o drugi awans z rzędu?
Przechodząc do Stali byłem przygotowany na to, że jako zespół będziemy mocni, jeśli będziemy patrzeć w jednym kierunku. I tak to wygląda w chwili obecnej. Indywidualnie jednak nie nazwałbym siebie głównym filarem. Wszyscy, każdy zawodnik u nas, ma wpływ na to, jak wyglądamy w meczach. Na pewno styl gry, jaki preferuje trener Myśliwiec bardzo mi odpowiada i nie ma co ukrywać - czuje się w tej taktyce bardzo dobrze. W taktyce, gdzie środkowi obrońcy nie są tylko od odbioru piłek, ale też powinni dobrze czuć się przy piłce przy atakowaniu
W jakich aspektach piłkarskich poprawiłeś się najbardziej w ostatnim roku?
Na pewno zacząłem strzelać więcej bramek w porównaniu z innymi latami, może to trochę dziwne jak na środkowego obrońcę, ale mam nadzieję że mimo wszystko to nie koniec i że jeszcze więcej tego będzie wpadać w obecnym roku.
Wspólny kierunek, o którym wspominałeś wcześniej, to awans do Ekstraklasy. To wasze piłkarskie marzenie do zrealizowania w tym roku?
Nawet nie tyle marzenie, co cel do zrealizowania na ten rok. W ekstraklasie nie było dane mi jeszcze zagrać i mam szczerą nadzieję, że uda się to zmienić. (uśmiech)
[polecany]23995737[/polecany]