Dwa oblicza Radomiaka w piątkowych sparingach. Bardzo dobra gra i wygrana ze Stalą oraz gorsza dyspozycja i przegrana z Polonią
W piątek, 2 lutego, piłkarze Radomiaka Radom rozegrali kolejne dwa sparingi w zimowym okresie przygotowawczym. Najpierw pokonali 5:2 Stal Stalowa Wola, a potem przegrali z Polonią Warszawa 0:2.
Radomiak Radom - Stal Stalowa Wola 5:2 (3:0)
Bramkib: Wróbel 10 i 46, Szuprytowski 22, Mazan 39 z karnego, Leandro 88 - Mistrzyk 57, Zalepa 90.
Radomiakb:, Haluch - Skowron, Świdzikowski, Klabnik, Jabłoński, Bemba, Mazan, Leandro, Szuprytowski, Winsztal, Wróbel.
Stal: Libera , Zalepa, Janiszewski, Jarosz, Żolądż, Hirsky, Sobotka, Trąbka, Mistrzyk , Waszkiewicz, Dziubinski.
Bardzo dobre wrażenie w starciu ze Stalą Stalowa Wola pozostawili po sobie piłkarze Radomiaka Radom. Szczególnie w pierwszej połowie w starciu ze swoim ligowym rywalem zaprezentowali się bardzo dobrze.
Strzelanie zieloni rozpoczęli w piątek już w 10 minucie. W pole karne wbiegł Peter Mazan, który wyłożył piłkę Jakubowi Wróblowi, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Była to pierwsza bramka nowego napastnika w barwach Radomiaka. Kilka chwil później w dogodnej sytuacji spudłował Leandro Rossi.
Radomianie podwyższyli w 22 minucie. Znów w jednej z głównych ról wystąpił Wróbel, który zanotował świetny przechwyt w środku pola, potem piłka trafiła do Damiana Szuprytowskiego, a ten piękną podcinką pokonał bramkarza Stali. Przed przerwą zieloni podwyższyli jeszcze na 3:0. W zupełnie niepotrzebny drybling wdał się bramkarz Stali, wykorzystał to Wróbel, który został sfaulowany. Jedenastkę na gola zamienił Mazan. W pierwszej części gry radomianie zaprezentowali się naprawdę dobrze, a Stal właściwie nie zagroziła bramce Halucha.
Tuż po przerwie kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Wróbel i było już 4:0. Stal zdobyła bramkę dopiero w 57 minucie, kiedy to strzałem głową piłkę w siatce umieścił Mistrzyk. Radomianie wciąż stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. W słupek trafił Bartosz Skowron. O bramkę starał się też Leandro. Brazylijczyk w 84 minucie oddał świetny mocny strzał, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Gola udało mu się zdobyć jednak chwilę później, kiedy to po indywidualnej akcji strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. W końcówce Stal zmniejszyła jeszcze rozmiary porażki po golu Zalepy.
- Ze względu na te dwie stracone bramki, nie do końca możemy być zadowoleni ze swojej gry w defensywie, choć było oczywiście dużo pozytywów. Cieszy też to, co z przodu. Te dwie bramki jednak trochę te pozytywy przyćmiły. Takie jest założenie, abyśmy strzelali więcej bramek niż w pierwszej rundzie, jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele. To dziś było widać. Sporo jest jeszce do poprawy i mamy nad czym popracować. Mam nadzieję, że te mankamenty uda się poprawić przed rozpoczęciem rundy - powiedział Maciej Świdzikowski, kapitan Radomiaka.
Radomiak Radom - Polonia Warszawa 0:2 (0:2)
Bramki: Sauczek 16, Pieczara 45.
Radomiak:, Gostomski - Hodowany, Wiatrak, Grudniewski, Stróżka, Agu, Brągiel, Gilewski, Stanisławski, Colina, Sokół oraz Nowakowski i Winiarski.
Polonia: Tobjasz - Bochenek, Choroś, Wojdyga, Maślanka, Wiśniewski, Zembrowski, Gawron, Sauczek, Marczak, Pieczara oraz Kokot, Małek, Zych, Gromek, Wilanowski
Zdecydowanie gorzej zaprezentowała się jedenastka, która zagrała w drugim sparingu, z trzecioligową Polonią Warszawa. Radomiak właściwie w całym meczu stworzył zaledwie jedną sytuację podbramkową - w ostatniej minucie bliski strzelenia bramki był Chinonso Agu, ale ostatecznie lepszy okazał się golkiper rywali.
Polonia w pierwszej połowie zdobyła dwie bramki. W 16 minucie Cezary Sauczek strzałem w długi róg pokonał Huberta Gostomskiego, a tuż przed przerwą do siatki trafił jeszcze Krystian Pieczara, który wykorzystał dośrodkowanie Mateusza Małka.
W ekipie z Warszawy zagrało kilku zawodników związanych niegdyś z Radomiakiem - Marcin Gawron, Mariusz Marczak czy Grzegorz Wojdyga.
- Ten pierwszy mecz graliśmy w dobrym tempie, zrobiliśmy parę fajnych akcji. Przede wszystkim też bardzo ładne bramki. Pozostaje też jednak wiele mankamentów i błędów, nad którymi będziemy musieli popracować i tu będę miał sporo uwag zarówno, do tych goli straconych w pierwszym meczu ze Stalą, jak i w drugim z Polonią. W spotkaniu z ekipą z Warszawy nie byliśmy zespołem wiodącym, ale nie powinniśmy tracić bramek w taki sposób, w jaki je straciliśmy - podkreślił Jerzy Cyrak, trener Radomiaka.
Trzy gole w piątek Radomiak stracił po strzałach rywali głową.
- Nad każdym elementem trzeba pracować. Przed nami jeszcze sporo pracy przed rozpoczęciem rundy wiosennej - dodał szkoleniowiec.
W piątek nie zagrał Jakub Rolinc, który narzeka na poważny uraz nosa, Damian Jakubik (stłuczona pięta) oraz Kamil Cupriak (naciągnięty mięsień) i przebywający na zwolnieniu lekarskim Adam Wolak.
Zawodnicy dostali teraz parę dni wolnego. Do zajęć wrócą dopiero w środę. Kolejny mikrocykl treningowy będzie więc nieco krótszy, a piąty tydzień przygotowań zakończy się spotkaniem sparingowym z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna w sobotę, 10 lutego.
- To było zaplanowane. To moment, kiedy zawodnicy odpoczną po tygodniach bardzo ciężkiej pracy, nabiorą trochę świeżości i jeszcze większej ochoty do gry. Każdy człowiek potrzebuje trochę odpoczynku. Spotykamy się w środę i pracujemy dalej - wyjaśnił szkoleniowiec.
[table]
[tr]
[td]Autor jest również na Twitterze
Follow @MichalNowak_[/td]
[/tr]
[/table]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
[table]
[tr]
[td sz=300]QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Otpo prawdziwe pytania z testu MultiSelect[/td]
[td sz=300]QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się! [/td]
[/tr]
[tr]
[td]