menu

Bruk-Bet Termalica. „Słonie” miały walczyć o awans, a tu strefa spadkowa coraz bliżej…

16 marca, 22:50 | Piotr Pietras

Niecieczanie na wiosnę nadal pozostają bez wygranej. Przegrali już trzeci mecz i aktualnie są bliżej strefy spadkowej niż miejsca gwarantującego udział w barażach o awans do ekstraklasy.


fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza
1 / 9

Po porażce w Pruszkowie kierownictwo Bruk-Betu Termaliki rozstało się z trenerem Mariuszem Lewandowskim. W spotkaniu z Resovią zespół „Słoni” prowadził trener analityk Jakub Drwal. Jest to rozwiązanie tymczasowe, a na liście szkoleniowców, których zatrudnieniem zainteresowani są szefowie klubu z Niecieczy widnieją co najmniej trzy nazwiska trenerów, którzy w przeszłości prowadzili klubu z ekstraklasy (Marcin Brosz, Piotr Tworek, Kazimierz Moskal).

Spotkanie z Resovią fatalnie rozpoczęło się dla niecieczan, gdyż już w 4 min Wiktor Biedrzycki w nieprzepisowy sposób powstrzymał wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Ciepielę za co początkowo zobaczył żółtą kartkę. Po interwencji VAR-u arbiter anulował jednak „żółtko” i ukarał obrońcę „Słoni” czerwoną kartkę. Drugi cios zespół z Niecieczy otrzymał w 14 min, gdy po faulu Damiana Hilbrychta na Rafale Mikulcu, Maciej Ambrosiewicz nie utrzymał nerwów na wodzy i skierował w kierunku arbitra obraźliwe słowa za co zobaczył „czerwień”.

O dziwo, grający w podwójnym osłabieniu niecieczanie, na tle słabo spisującej się Resovii, prezentowali się bardzo dobrze. Zdecydowanie częściej zagrażali bramce rywali, natomiast w 42 min po kontrze wyprowadzonej przez Kacpra Karaska, Taras Zawijskyj z bliska skierował piłkę do siatki.

Obraz gry zmienił się dopiero w 56 min, gdy po strzale Kamila Mazka piłka przypadkowo trafiła w rękę Arkadiusza Kasprekiewicza za co sędzia podyktował „11” dla Resovii. Tomasz Loska bliski był obrony strzału Edvina Muratovicia, ale ostatecznie piłka wylądowała w bramce. Chwilę później po dośrodkowaniach bardzo aktywnego Bartłomieja Eizencharta, Bartłomiej Wasiluk (strzał tuż przy słupku) oraz Adrian Łyszczarz (strzał głową w „okienko”) wyprowadzili rzeszowian na prowadzenie, natomiast wygraną Resovii przypieczętował Rafał Mikulec, finalizując kontrę gości.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Resovia 1:4 (1:0)
Bramki: 1:0 Zawijskyj 42, 1:1 Muratović 56 karny, 1:2 Wasiluk 61, 1:3 Łyszczarz 65, 1:4 Mikulec 90.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Zawijskyj, Biedrzycki, Spendlhofer, Hilbrycht (73 Jakubik) – Jędrasik (46 Kasperkiewicz), Ambrosiewicz, Nowakowski (63 Dombrowskyj), Radwański, Karasek (79 Trubeha) – Wróbel (63 Branecki).
Resovia: Gliwa – Mikulec, Tomal, Adamski, Osyra – Lempereur (46 Eizenchart), Łyszczarz (86 Mikrut), Wasiluk, Kanach (46 Urynowicz), Ciepiela (46 Mazek) – Muratović (76 Ibe-Torti).
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Hilbrycht – Mikulec, Muratović. Czerwone kartki: Biedrzycki [6], Ambrosiewicz [14]. Widzów: 1072.

[polecane]26024509, 26024601, 26024309, 26024471, 26024729, 25935231[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce