Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Debiut Marcina Brosza się nie udał
Zespół „Słoni” po raz pierwszy wystąpił pod wodzą trenera Marcina Brosza, w grze niecieczan niewiele się jeszcze zmieniło, gdyż zanotowali już 10 ligową porażkę w sezonie.
fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza
Do meczu ze słabym Podbeskidziem niecieczanie przystąpili w zmienionym ustawieniu. Nowy szkoleniowiec „Słoni” Marcin Brosz postanowił zagrać systemem 1-3-5-2. Po raz pierwszy w tym sezonie w meczu ligowym zagrał także blisko 39-letni Vlastimir Jovanović, którego Brosz włączył do kadry pierwszego zespołu (obaj znają się z czasów pracy w Koronie Kielce). W I połowie nowy system w pełni zdawał egzamin, drużyna z Niecieczy częściej była wtedy w ofensywie i już w 11 min objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adama Radwańskiego, Arkadiusz Kasperkiewicz zgrał piłkę głową do Tarasa Zawijsky’ego, który uderzeniem z 14 metrów w bliższy róg pokonał Kacpra Krzepisza. Goście mieli jednak ułatwione zadanie, gdyż „Górale” spisywali się bardzo słabo, a najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że po raz pierwszy poważniej zagrozili bramce Tomasza Loski dopiero w doliczonym czasie gry I połowy.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie, nie mający bowiem nic do stracenia bielszczanie odważniej zaatakowali. Już w 48 min wprowadzony do gry Bartosz Bida strzelał na bramkę „Słoni”, lecz źle trafił w piłkę i Loska obronił jego uderzenie.
Przełomowym momentem meczu była 72 min, gdy z powodu urazu głowy poza boiskiem przebywał Artem Putiwcew. Miejscowi wykonywali wtedy rzut rożny, po dośrodkowaniu Marko Martinagi, Bida przechytrzył wyższych od siebie obrońców „Słoni” i strzałem głową doprowadził do wyrównania.
Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ale w doliczonym czasie gry bielszczanie wyprowadzili kontrę. Maksymilian Banaszewski wpadł w pole karne, a gdy odwracał się już plecami do bramki i próbował minąć Zawijsky’ego, Ukrainiec wystawił nogę, na której przewrócił się pomocnik Podbeskidzia. Arbiter wskazał na „wapno”, a Daniel Mikołajewski pewnie wykorzystując rzut karny zapewnił „Góralom” cenne zwycięstwo.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Zawijskyj 11, 1:1 Bida 72, 2:1 Mikołajewski 90+2 karny.
Podbeskidzie: Krzepisz – Ziółkowski (46 Bida), Hlavica, Mikołajewski, Senić – Martinaga (85 Małachowski), Sitek, Misztal (69 Zając), Kolenc (46 Kisiel), Banaszewski – Ilicić (56 Abate Etoundi).
Bruk-Bet Termalica: Loska – Spendlhofer, Kasperkiewicz, Putiwcew (78 Jovanović) – Zawijskyj, Dombrowskyj, Trubeha (54 Karasek), Radwański, Hilbrycht (78 Jakubik) – Fassbender (78 Wacławek), Branecki (62 Bahonko).
Sędziował: Piotr Urban (Warszawa). Żółte kartki: Misztal, Senić, Mikołajewski, Sitek – Kasperkiewicz, Jovanović. Widzów: 2017.
[polecane]26024509, 26024601, 26024309, 26024471, 26024729, 25935231[/polecane]