menu

Bezbarwny mecz w Olsztynie. Remis Stomilu z ŁKS

17 marca 2013, 09:28 | Paweł Bieńkowski

Mecz dwóch drużyn zagrożonych spadkiem zakończył się bezbramkowym remisem. Wynik sprawiedliwy, gdyż żadna z drużyn nie zasłużyła nie tylko na zwycięstwo, ale nawet na bramkę.

Stomil podzielił się punktami z ŁKS
Stomil podzielił się punktami z ŁKS
fot. Maciej Mrówka

Od wiosny bramki i skróty z meczów 1. ligi obejrzysz w Ekstraklasa.net!

Mecz z gatunku tych najtrudniejszych do relacjonowania, gdyż… nie ma czego opisywać. Emocje skończyły się w 20. minucie, kiedy to strzał z rzutu wolnego Michała Glanowskiego przeniósł nad bramką golkiper gości Michał Kołba. Wcześniej znakomitą okazję zmarnował Grzegorz Lech, trafiając w słupek bramki ŁKS w sytuacji sam na sam z bramkarzem. W drugiej połowie najciekawsze były zmiany i żółte kartki, na boisku działo się nie wiele. Najwięcej celnych podań wymieniła ze sobą dwójka olsztyńskich stoperów, im bliżej bramki ŁKS tym gorzej grał Stomil. Goście praktycznie nie wychodzili poza własną połowę, ale wystarczyło to do uzyskania korzystnego rezultatu.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Stomilu narzekał na murawę, która jego zdaniem, przeszkadzała grać kombinacyjnie. Niestety, zawodnikom zabrakło po prostu pomysłu na rozegranie składnej akcji i murawa nie ma tutaj nic do tego. W barwach Stomilu wyróżnić można Pawła Kaczmarka, który zmieniał strony boiska, brał się za rozgrywanie, starał się być wszędzie. Sam Kaczmarek jednak meczu nie wygra, tym bardziej, że został zdjęty z boiska w 62. minucie.

Piłkarze ŁKS zrobili to co do nich należało. Zagrali poprawnie w defensywie, próbowali nawet kontrować i przede wszystkim nie dali sobie strzelić bramki. Co więcej, nie pozwolili nawet Stomilowi na stworzenie klarownych sytuacji (poza kiksem stoperów w 7. minucie gry, kiedy to Lech trafił w słupek). Ataki gospodarzy kończyły się zazwyczaj na kilkunastu metrach od bramki ŁKS. Należy podkreślić dobrą grę obrońcy i za razem kapitana gości Artura Gieragi. Zawodnik gości był skuteczny w walce o górne piłki, dobrze się ustawiał i wielokrotnie zatrzymywał ataki olsztynian.

W następnej kolejce Stomil Olsztyn wybierze się do Poznania na mecz z Wartą, natomiast ŁKS powalczy o punkty na własnym boisku z Dolcanem Ząbki.

Twitter


Polecamy