menu

Porażka Widzewa. Janusz Niedźwiedź; To nie jest koniec świata. Musimy teraz wytrzymać ciśnienie

18 marca 2022, 23:13 | p

Widzew przegrał z Odrą Opole 0:1, a upokorzył łodzian 19-letni Antoni Klimek Mecz obejrzało 14 782 widzów, którzy gwizdami żegnali łódzki zespół. Mimo porażki Widzew utrzyma fotel wicelidera.


fot.

Opinie po spotkaniu


Trenerzy
Piotr Plewnia:

Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu trochę zbyt bojaźliwa, ale w drugiej uwierzyliśmy w siebie i pokazaliśmy całkiem niezłą piłkę, co w konsekwencji przełożyło się na piękną bramkę Klimka i zwycięstwo. Na ten sukces zapracował cały zespół i mam nadzieję, że teraz ten zespół będzie udowadniał, że potrafi grać w piłkę.

Janusz Niedźwiedź:
Wszyscy wiemy, w jakim jesteśmy miejscu, jakie tu są oczekiwania. Ja też to wiem, bo nie śledzę losów Widzewa od ośmiu miesięcy, tylko od o wiele dłuższego czasu, więc wiem, jak to się wszystko odbywa. Dzisiaj tą porażką skomplikowaliśmy sobie sytuację. To nie jest koniec świata, ale musimy teraz wytrzymać ciśnienie. Przegraliśmy mecz z Odrą po bramce z trzydziestu metrów, po lobie, i ten gol przeważył o wyniku tego spotkania, bo mogło się ono zakończyć remisem.
W tym meczu nie funkcjonowały dwie rzeczy. Po pierwsze, tak jak już mówiłem, zabrakło nam więcej konkretów z przodu, więcej strzałów, więcej prostopadłych podań. W kilku sytuacjach powinniśmy oddać strzał, a nie robiliśmy tego. Ten gol otworzyłby trochę naszą grę. Po drugie, w poczynaniach piłkarzy było widać nerwowość. Myślę, że dla części zawodników to jest coś nowego, występować przy kilkunastu tysiącach kibiców, to jest coś, co może pętać nogi. I dzisiaj było widać, że niektórzy miały te nogi powiązane. Stąd brały się proste straty

Internauci:
Nie myślałem że to napiszę ale to jest dno co Widzew gra. Przed wygraną się bronimy …słabi i przereklamowani są po prostu. Dno dna zmiana trenera natychmiast. Parodii w wykonaniu naszych ciąg dalszy. Drużyna bez stylu, bez ataku, jedyny schemat to wyprowadzanie od bramki przez Nowaka. Trener kompletnie zagubiony. Gdyby udało się jednak jakimś cudem awansować, to nie wiem co zrobi klub,ponieważ trzeba by było zakontraktować co najmniej z 15 zawodników. Kolejna wiosna hańby