menu

ŁKS - GKS Jastrzębie. Rezerwowi gracze pukają do pierwszej jedenastki

18 sierpnia 2021, 09:05 | pas

Dziś o godz. 18 kolejne ligowe starcie ŁKS.


fot.

Łodzianie podejmą grający z meczu na mecz lepiej GKS Jastrzębie. Dobra wiadomość jest taka, że uraz Macieja Dąbrowskiego okazał się niegroźny i piłkarz zagra w dzisiejszym spotkaniu. Gorzej z drugim stoperem Nacho Monsalve. Uszkodzeniu uległo więzadło trójgraniaste, przez co Hiszpana czekają kolejne trzy tygodnie przerwy od treningów.
W tej sytuacji partnerem Dąbrowskiego zostanie pewnie Adam Marciniak, a na boku pomocy wystąpi Adrian Klimczak, który bardzo dobrym występem w Niepołomicach i asystą przy samobójczej bramce, naszym zdaniem wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce.
W drugiej linii Pirulo walczący w środku pola po prostu marnuje swój czas i energię. Zdecydowanie groźniejszy jest, gdy atakuje z prawej strony, a zejście do środka i precyzyjny strzał w róg bramki, stały się znakiem firmowym Hiszpana. Oby znów taką skuteczną akcją popisał się w spotkaniu z GKS. Kto zajmie jego pozycję obok kapitana Maksymiliana Rozwandowicza (znalazł się w jedenastce ostatniej kolejki) i Michała Trąbki. Zdajemy sobie sprawę, że Jakub Tosik to głównie defensywny pomocnik, ale odbieranie piłki, nie wyczerpuje jego boiskowych możliwości. Piłkarz jest w dobrej dyspozycji. Powinno się to wykorzystać.
Stipe Jurić zmarnował w Niepołomicach dwie wyborne sytuacje, ale nie wydaje się, żeby przez te pudła stracił miejsce w wyjściowym składzie. Piotr Janczukowicz mocno naciska, pokazuje, że też umie zaleź za skórę obrońcom rywali, ale chyba nadal będzie graczem rezerwowym, no chyba, że trener zdecyduje się zagrać dwoma napastnikami. Kibu Vicuna nie skorzysta również z Ricardinho, Antonio Domingeuza i Samuela Corrala.

[cyt]W ośmiu dotychczas rozegranych pojedynkach z GKS Jastrzębie ŁKS trzy razy cieszył się z komplet u punktów. Szansa na czwarte zwycięstwo już w środę. Ostatni sezon jest niezwykle pouczający. Jesienią ubiegłego roku wygraną 3:0 w Jastrzębiu zapewniły ełkaesiakom bramki Antonio Domingueza, Tomasza Nawotki i Łukasza Sekulskiego. W rewanżu więcej powodów do zadowolenia mieli nasi rywale, którzy wywieźli z al. Unii 2 cenny punkt. ŁKS co prawda prowadził w tym meczu 1:0, ale w końcówce goście egzekwowali dwa rzuty karne. Z pierwszym strzałem z jedenastu metrów poradził sobie Dawid Arndt. Po drugim musiał skapitulować.
Ogóny bilans; 3 zwycięstwa, 4 remisy, 1 porażka ŁKS, bramki 10-4 dla łodzian, trzy z nich strzelił obecny gracz Wisły Płock - Łukasz Sekulski. Jedno trafienie ma na swoim koncie m.in. Maskymilian Rozwandowicz.[/cyt]

Statystyki przemawiają za drużyną ŁKS, ale trzeba koniecznie pamiętać, że one nie grają!


Polecamy