menu

Fortuna 1 Liga. 16. mecz Sandecji z rzędu bez porażki. Tylko remis z Resovią

28 kwietnia 2021, 18:00 | DW

Fortuna 1 Liga. Sandecja Nowy Sącz kontynuuje znakomitą serię, którą rozpoczęła jeszcze w rundzie jesiennej. Zespół Dariusza Dudka nie przegrał w 16. meczu z rzędu. Tym razem gospodarze nie mieli sporo okazji do zdobycia bramki, za to Resovia postawiła twarde warunki i mogła wrócić do domu z kompletem punktów. Beniaminek ułatwił jednak zadanie czerwoną kartką na 30 minut przed końcem. "Sączersi" wyszli na prowadzenie w 81. minucie, ale oddali je tuż po chwili. Resovia wywozi cenny punkt.

Sandecja Nowy Sącz - Resovia 1:1 (0:0)
Sandecja Nowy Sącz - Resovia 1:1 (0:0)
fot. Lucyna Nenow / Polska Press

Początek meczu nie był specjalnie porywający - Sandecja próbowała przedostać się pod bramkę resoviaków, ale dobrze zachowywali się obrońcy, a w ostateczności na posterunku zawsze był Karol Dybowski. Trzeba jednak dodać, że miejscowi klarownych sytuacji stworzyć sobie nie potrafili. Tymczasem rzeszowianie pokazali w 9. minucie, że wcale nie przyjechali do Nowego Sącza bronić remisu - znakomitą szansę miał Demianiuk, ale nieczysto trafił w piłkę przez co strzał zdecydowanie stracił na sile i bramkarz gospodarzy zdołał go wybić na rzut rożny. Potem znowu przy piłce więcej była Sandecja, ale nic z tego nie wynikało. Ponownie dali znać o sobie za to resoviacy - tym razem przed świetną szansą stanął Jakub Persak, ale z kilku metrów trafił w golkipera ekipy z Nowego Sącza.

Sandecja odpowiedziała właściwie groźną akcją dopiero w 32. minucie, gdy po rzucie rożnym głową próbował zaskoczyć Dybowskiego jeden z piłkarzy gospodarzy. Bramkarz Resovii zdołał jednak odbić piłkę. Chwilę potem znowu odpowiedzieli rzeszowianie - tym razem Wróbel próbował szczęścia po błędzie jednego z obrońców, ale zabrakło mu precyzji.

Od samego początku drugich 45 minut na boisku było sporo walki, a mało sytuacji, z których mogłaby paść jakaś bramka. Gdy wydawało się, że wynik bezbramkowy w tym spotkaniu jest coraz bardziej prawdopodobny, Resovia w 62. minucie straciła Kubowicza, który zobaczył drugą żółtą kartkę.

Po tym zdarzeniu miejscowi poczuli szansę. W 76. minucie mogło być 1:0 dla Sandecji, ale pojedynek z Victorem wygrał Dybowski. 5 minut później goście już tyle szczęścia nie mieli i po wrzutce z rzutu rożnego na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Piter-Bućko. Resovia jednak zaskoczyła Sandecję i zaledwie 3 minuty później wyrównała - kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Maksymilan Hebel.

Ostatecznie zakończyło się więc podziałem punktów choć można teraz gdybać co by było, gdyby resoviacy byli w pierwszej połowie skuteczniejsi...

Sandecja Nowy Sącz - Resovia 1:1 (0:0). Jak padły bramki?


62. minuta - Dawid Kubowicz fauluje rywala i ogląda drugą żółtą kartkę! Goście przez pół godziny w osłabieniu.
81. minuta - Dośrodkowanie z rzutu rożnego w pole karne Resovii. Najlepiej odnalazł się tam Michal Piter-Bućko, który strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Sandecja dopięła swego.
84. minuta - Rzuty wolne w końcu przyniosły efekt. Do jednego z nich podszedł Maksymilian Hebel. Uderzył tak, że futbolówka minęła mur i wpadła do siatki, kompletnie zaskakując Szymona Tokarza. Co za końcówka w Nowym Sączu!

Atrakcyjność meczu: 4/10
Piłkarz meczu: Karol Dybowski

FORTUNA 1 LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy