menu

1 liga. Odszedł Magiera i od razu są problemy. Katastrofalny wynik Zagłębia Sosnowiec

24 września 2016, 20:22 | jac, Patryk Trybulec/Dziennik Zachodni

1 liga. Bez Jacka Magiery to już nie to samo Zagłębie Sosnowiec. W pierwszym meczu po odejściu trenera i zarazem w debiucie jego następcy, Jarosława Araszkiewicza, zespół uległ Olimpii Grudziądz aż 3:5 (1:3). Chociaż gonił zawzięcie, bo miał co (po 18 minutach było 0:3!), to jednak nieskutecznie, na dodatek w końcówce dał sobie wbić jeszcze jedną bramkę. A więc dotkliwa porażka i stopnienie przewagi jako lider - do dwóch punktów nad Chojniczanką Chojnice.

Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 3:4
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
1 / 28

Nie dosypię piasku do tej maszyny – zapewnił tuż po przejęciu Zagłębia Sosnowiec trener Jarosław Araszkiewicz. Tymczasem ten znakomicie naoliwiony dotychczas mechanizm zaciął się równo z odejściem do Legii Jacka Magiery. Lider pierwszej ligi już w 2. minucie pierwszego meczu bez popularnego „Magica” przy linii bocznej, stracił gola z Olimpią Grudziądz. Gol strzelony z rzutu wolnego można było uznać jako wypadek przy pracy, ale z każdą minutą było tylko gorzej. W 18. minucie gospodarze przegrywali już 0:3 i chociaż chwilę później gola kontaktowego zdobył najlepszy na boisku w barwach Zagłębia Martin Pribula, to jednak wciąż nic wskazywało na to, że sosnowiczanie utrzymają status niepokonanej drużyny. W tej sytuacji, gdy trzeba było odrabiać straty, brak w składzie nominalnych napastników (do kontuzjowanego Michała Fidziukiewicza dołączyli także Vamara Sanogo i Tin Matić przyp. red.) był dodatkowym utrudnieniem.

Drużyna trenera Araszkiewicza, a w praktyce stojącego przy linii Tomasza Łuczywka, w niczym nie przypominała tej niepokonanej, do której zdążyli się już przyzwyczaić kibice.

I gdy wydawało się, że po zmianie stron miejscowi przejmą kontrolę na boisku, to Olimpia strzeliła kolejnego gola, wykorzystując po raz kolejny bierną postawę defensywy Zagłębia. W 66. minucie sprawy w swoje ręce ponownie wziął Pribula i płaskim uderzeniem z dystansu zmniejszył nieco stratę do rywala i zapoczątkował zdecydowanie lepszy okres gry swojej drużyny. Zagłębie ruszyło do ataku, zupełnie jakby tryba w końcu znalazły właściwe położenie. Szturm na bramkę Olimpii przyniósł efekt w 80. minucie, gdy z ok. 22 metrów przymierzył Sebastian Dudek i zdobył gola kontaktowego.

Siłę rażenia sosnowiczan zmniejszyła nieco druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Tomasza Nowaka, ale także w osłabieniu konsekwentnie i w swoim stylu darzyli do wyrównania. Ostatnie słowo należało jednak do Olimpii, która za sprawą Kamila Kurowskiego podwyższyła na 5:3 i jako pierwsza w tym sezonie wywiozła punkty ze Stadionu Ludowego.

Piłkarze do wzięcia za darmo. Kto nie ma kontraktu?

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy