Żytko: To na pewno chwały nam nie przynosi
- W całym roku wygraliśmy tylko jeden mecz wyjazdowy - wiosną z Zagłębiem w Lubinie. To na pewno chwały nam nie przynosi. Pokażemy, co mamy najlepszego i mam nadzieję, że wreszcie odniesiemy pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie - mówi obrońca Cracovii, Mateusz Żytko.
fot. Wojciech Matusik/Polskapresse
Cracovia ma tylko 19 punktów, jedynie o dwa więcej niż zajmujący spadkowe, 15. miejsce Ruch Chorzów. - Wiadomo, że chcemy wygrać mecz w Kielcach. Nie muszę o tym nikogo przekonywać, to oczywiste - mówi obrońca "Pasów" Mateusz Żytko. - W całym roku wygraliśmy tylko jeden mecz wyjazdowy - wiosną z Zagłębiem w Lubinie. To na pewno chwały nam nie przynosi. Pokażemy, co mamy najlepszego i mam nadzieję, że wreszcie odniesiemy pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie.
W Kielcach Cracovia grała wiosną w ostatnim meczu sezonu regularnego. Przegrała 0:1 i to zdecydowało o tym, że walcząca o miejsce w czołowej "ósemce" drużyna potem musiała mocno starać się, by nie spaść z ligi. - Nie rozpamiętuję tamtego spotkania - mówi obrońca Cracovii. - Gdyby każdy piłkarz chciał wracać myślami do wcześniejszych meczów, to nic dobrego by z tego nie wynikło. O tym nikt nie myśli, jedziemy po trzy punkty. Jeśli na siłę przywoływać tamten mecz, to można wspomnieć sytuację Saidiego Ntibazonkizy z pierwszej połowy, gdy strzelił wysoko nad bramką... Tylko co nam da to wspominanie?
Korona po słabym początku sezonu wyraźnie odżyła. Ostatnio wprawdzie przegrała w Szczecinie z Pogonią 0:2, ale we wcześniejszych sześciu spotkaniach wywalczyła aż 14 punktów. - To drużyna mocno zaangażowana, trzeba odpowiedzieć tym samym i przekuć sytuacje bramkowe, które potrafimy stwarzać, na gole - mówi Żytko. - Kielczanie są na fali wznoszącej. Nie są to mistrzowie świata, ale nie zgodzę się też z twierdzeniem, że byli kandydatem do spadku. Nasza liga jest tak wyrównana, że każdy może wygrać z każdym. Niektórzy nie mogą się jednak wstrzelić z formą. Podam przykład Zawiszy: nie mówmy, że jest słabym zespołem, ale jest na dnie tabeli.
Do składu Cracovii wróci po pauzie za kartki Miroslav Covilo. - Miro potrafi znaleźć się przy stałych fragmentach, będzie na pewno naszym dużym wzmocnieniem - mówi defensor Cracovii.