Zwycięstwo z Dolcanem poprawiło nastroje w Sandecji
Druga pod rząd wygrana "biało-czarnych" sprawiła, że w Nowym Sączu powróciła wiara w duże możliwości futbolowej ikony tego miasta. Zwyciężając w sobotę w potyczce z niepokonanym dotąd Dolcanem Ząbki 1:0, podopieczni Ryszarda Kuźmy dali sygnał, że zaczynają tworzyć kolektyw, w którym nie ma żadnych podziałów.
fot. Ewelina Żak
- Ja tylko staram się dotrzeć do psychiki zawodników - mówi skromnie trener Ryszard Kuźma. - Kiedy w dramatycznych okolicznościach wygraliśmy przed ponad tygodniem w Rybniku, miałem nadzieję, że to będzie dla nas punkt zwrotny. Przełamaliśmy przecież niemoc strzelecką, zainkasowaliśmy pierwsze punkty za zwycięstwo.
Oczekiwania trenera sprawdziły się podczas sobotniego meczu Sandecji Nowy Sącz z wiceliderującym w tabeli Dolcanem Ząbki. Miejscowi już na początku spotkania wyszli na prowadzenie i do końca umiejętnie rozbijali ataki gości, których starania przywoływały skojarzenie z próbami skruszenia głową betonu. W kilku przypadkach kapitalnie interweniował w bramce Marcin Cabaj, ale klarowniejsze okazje bramkowe wypracowali sobie po kontrach gospodarze. Śmiało więc można stwierdzić, że wygrana Sandecji nie była dziełem przypadku.
- Chłopcy niemal w stu procentach zrealizowali założenia taktyczne - przyznaje Kuźma. - Szyki pokrzyżowało nam usunięcie z boiska Marcina Makucha i w końcówce zrobiło się więc trochę nerwowo. Ale utrzymaliśmy satysfakcjonujący nas wynik do ostatniego gwizdka sędziego, którego pracę pozostawiam bez komentarza.
Spotkanie miało też swoich pozytywnych bohaterów. Byli nimi wspomniany już Cabaj oraz Fabian Fałowski. To przecież gol 20-latka zapewnił Sandecji komplet punktów.
- Znalazłem się po prostu w odpowiednim miejscu, a podanie od Maćka Bębenka było tak dokładne, że wystarczyło mi tylko wyciągnąć nogę - mówi popularny "Fafik" - Mam w I lidze na koncie trzy bramki, ale nie mogę być pewny miejsca w drużynie. Trener ma przecież do dyspozycji Piotrka Giela, Maćka Górskiego czy Ormianina Gevorga Badaljana.
- Fabian na pozycję w wyjściowej jedenastce zapracował głównie zaangażowaniem na treningach. To duży talent, któremu dobrze zrobiło ogranie się na wypożyczeniu w Unii Tarnów - ocena Ryszard Kuźma.