Zwycięski remis Ruchu w Liechtensteinie. Niebiescy grają dalej
Sensacji nie było. Ruch Chorzów zremisował w Liechtensteinie z tamtejszym FC Vaduz 0:0 i dzięki zwycięstwu u siebie 3:2 awansował do kolejnej rundy piłkarskiej Ligi Europy. W niej podopieczni Jana Kociana zmierzą się z duńskim Esbjergiem.
Niebiescy w Liechtensteinie mieli za zadanie obronić jednobramkową przewagę. Tydzień wcześniej bowiem, w Gliwicach, pokonali oni beniaminka szwajcarskiej ekstraklasy 3:2 po dwóch bramkach Piotra Stawarczyka. Podopieczni Jana Kociana nie mieli jednak łatwej przeprawy i trudno było jej oczekiwać również na wyjeździe, gdzie dodatkowo Ruchowi brakowało doświadczonego Marka Zieńczuka.
Mecz rozgrywany w Vaduz nie był wielkim widowiskiem. Choć gospodarze musieli ten mecz wygrać, to jednak wcale nie kwapili się do intensywniejszych ataków. To Ruch przeważał na murawie, ale Niebiescy też mieli kłopoty z konstruowaniem sobie akcji ofensywnych. Wystarczy powiedzieć, że swój pierwszy celny strzał oddali w 42. minucie spotkania, ale Jehle poradził sobie z próbą Babiarza. Wcześniej nieco więcej groźnych prób mieli piłkarze Giorgio Continiego, a najlepszą z nich na dziesięć minut przed przerwą, gdy Sutter z kilku metrów trafił głową wprost w Krzysztofa Kamińskiego.
W drugiej połowie Ruch był już zdecydowanie lepszy. Kilka minut po wznowieniu gry uderzenie z dystansu Babiarza przeleciało nieznacznie ponad bramką Jehle. Bramkarz FC Vaduz musiał się za to wykazać w 65. Minucie spotkania, gdy po podaniu Starzyńskiego sam na sam wyszedł z nim Grzegorz Kuświk, ale to Jehle okazał się lepszy, ratując zespół przed utratą bramki.
Na kwadrans przed końcem pojedynku Niebiescy zyskali przewagę liczebną, po tym jak głupią drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Philipp Muntwiler. Ostatecznie, trzeci zespół naszej Ekstraklasy w poprzednim sezonie dowiózł bez większych problemów korzystny wynik do ostatniego gwizdka azerskiego arbitra, Anara Salmanova, i awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy, w której zmierzy się z duńskim Esbjergiem.