menu

Żurawski: To nie jest ten sam Celtic, w którym kiedyś grałem

28 lipca 2014, 12:12 | Dominik Lutostański/Polska The Times

Już w najbliższą środę na Łazienkowskiej zawita mistrz Szkocji Celtic Glasgow. Czego możemy spodziewać się po tak utytułowanym zespole?

Celtic Glasgow w sezonie 2013/2014 w lidze szkockiej zdobył aż 99 pkt, strzelając 102 gole i tracąc 25. Dalej? Ogromna przepaść. Drugie miejsce zajęło Motherwell ze stratą aż 29 pkt. Od kilku lat The Boys brakuje równorzędnego przeciwnika. Kiedyś mecze Glasgow Rangers - Celtic elektryzowały całą Szkocję, obecnie, po degradacji odwiecznego rywala trudno spodziewać się innego mistrza Szkocji niż właśnie piłkarzy ubranych w charakterystyczne biało-zielone pasy.

- To nie jest ten sam Celtic, w którym kiedyś ja grałem. Wówczas w drużynie znajdowało się mnóstwo indywidualności, które same potrafiły wygrywać mecz. Obecnie w składzie brak takich gwiazd. Siłą jest cały zespół - mówi Maciej Żurawski, były napastnik Celticu.

- Oczywiście, nie można zabierać chwały obecnym piłkarzom. W lidze przecież nie mają sobie równych, a co roku kwalifikują się do Ligi Mistrzów. Świadczy to przede wszystkim o stabilności ich formy - kontynuuje.

- Celtic preferuje twardy styl i stawia nacisk przede wszystkim na fizyczne przygotowanie. Braku umiejętności zawodnikom również nie można zarzucić. Jednak przede wszystkim dzięki siłowej walce potrafią rywalizować z najlepszymi - dodaje.

Jako najjaśniejszą gwiazdę szkockiego zespołu na Wyspach wymienia się... bramkarza Frasera Forstera. Anglik dzięki swoim dobrym występom został nawet powołany na mistrzostwa świata w Brazylii, lecz nie zagrał na nich ani minuty. Brytyjskie media spekulują, że Forster niedługo zmieni szkocką Premier League na angielską. Jeśli Celtic nie zakwalifikowałby się do Ligi Mistrzów, wówczas - by pokryć straty - Forster zostanie sprzedany. - W Celticu wszyscy szykują się na odejście Frasera. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi - mówił niedawno Łukasz Załuska, trzeci golkiper mistrza Szkocji.

Obok Forstera w gronie najlepszych piłkarzy znajduje się także Scott Brown, który już raz w tym roku dał się we znaki polskim piłkarzom. Strzelił on zwycięskiego gola w towarzyskim spotkaniu Polska - Szkocja. Legioniści jednak mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ Brown jest kontuzjowany i na pewno nie zagra w dwumeczu.

Mówiąc o Celticu, nie można zapominać o stadionie i fanatycznych kibicach, którzy podobnie jak legijni dopingują ulubieńców głośnym śpiewem. Wielu piłkarzy rywali wielokrotnie podkreślało, że granie na Celtic Park rzadko kiedy sprawiało im radość. Jednak podopieczni Heninnga Berga znów mogą podziękować losowi. Rewanżowy mecz zostanie rozegrany na Murrayfield Park znajdującym się w Edynburgu. Wszystko przez Igrzyska Wspólnoty Narodów.

Czy Legia ma szansę wygrać z tak utytułowanym zespołem? Maciej Żurawski uważa, że tak. - Warszawski zespół nie stoi na straconej pozycji. Jednak nie może zagrać tak jak w ostatnich dwóch meczach eliminacyjnych Ligi Mistrzów. Od samego początku wszyscy piłkarze muszą być w najwyższej formie, wówczas awans do kolejnej rundy nie powinien być problemem - zakończył "Żuraw".

Polska The Times


Polecamy