Zrinjski - Legia LIVE! Pierwszy krok do Ligi Mistrzów
Do startu rozgrywek Ekstraklasy pozostało jeszcze kilka dni, lecz Mistrz Polski bynajmniej nie odpoczywa. Dzisiaj piłkarze Legii rozpoczną bowiem walkę o fazę grupową tegorocznej Ligi Mistrzów. Ten cel z pewnością nie będzie łatwy do osiągnięcia, wszak polskie zespoły nie należą do europejskich potęg. Wojskowi nie raz już jednak pokazali, że w niczym nie ustępują rywalom zza granicy i pewnymi zwycięstwami potrafią bronić honoru polskiej piłki. Czy ta sztuka uda im się wieczorem?
Kto jak kto, ale legioniści nie zwykli przynosić Polsce wstydu na europejskich arenach. Tak jak inne zespoły naszej rodzimej Ekstraklasy zwykły notować mniej lub bardziej spektakularne blamaże, tak warszawska drużyna w ostatnich latach w pucharach prezentuje się całkiem godnie. Wszak dwa lata z rzędu zagrali w fazie grupowej Ligi Europy. W tym roku, po zdobyciu tytuły Mistrza Polski, przed Wojskowymi jeszcze bardziej łakomy kąsek – mają szansę zaprezentować się w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach – Lidze Mistrzów. Aby to zrobić, muszą zawalczyć już dzisiaj i w starciu w Mostarze zapewnić sobie solidną zaliczkę przed rewanżem przy Łazienkowskiej.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Aktualny Mistrz Bośni i Hercegowiny nie zamierza bowiem oddać szansy na grę w Lidze Mistrzów bez walki. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy zawodnicy z Mostaru nie mogą narzekać na brak formy. Pierwsze miejsce w lidze to efekt aż 69 punktów w trzydziestu meczach. Z trofeum piłkarze Zrinjskiego mogli cieszyć się już kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek, wszak nad drugą FK Slobodą Tuzla mieli sporą przewagę. Najmocniejszą stroną rywali Legii wydaje się być szczelna defensywa – bośniacy nie zwykli tracić bramek i w ciągu całego ubiegłego sezonu, piłkę z siatki wyciągali zaledwie siedemnaście razy. Czy dzisiaj warszawscy napastnicy nieco napsują im statystyk?
Wątpliwym wydaje się jakoby szansę na wpisanie się na listę strzelców w dzisiejszym meczu dostał Nemanja Nikolić. Węgierski napastnik dopiero przed kilkoma dniami powrócił do treningów z drużyną i jeszcze nie znajduje się w optymalnej formie. Szkoleniowiec warszawian zabrał go w podróż do Mostaru, lecz najprawdopodobniej go oszczędzi. Podobnie rysuje się sytuacja Tomasza Jodłowca oraz Ondreja Dudy. Michał Pazdan, supergwiazda reprezentacji Adama Nawałki, wciąż natomiast cieszy się z urlopu i kibicom zaprezentuje się pewnie dopiero podczas rewanżowego starcia w Warszawie.
Do Bośni nie udał się już także wypożyczony wczoraj do Piasta Gliwice, Michał Masłowski. Zanim doszło do tego transferu, pomocnik zagrał jeszcze w czwartkowym meczu o Superpuchar Polski przegranym przez legionistów 1:4. Podopieczni Besnika Hasiego tamtego spotkania z pewnością nie wspominają pozytywnie. Po wyrównanej pierwszej części spotkania, w drugiej dali się zaskoczyć aż trzema trafieniami rywali. Najsłabiej zaprezentowali się jednak dopiero w ostatnich minutach, kiedy to dwukrotnie wyciągali futbolówkę z siatki po golach Dariusza Formelli. W rezultacie zasłużenie przegrali mecz, dostając tym samym na głowę wiadro zimnej wody przed nadchodzącymi starciami.
Dzisiaj z pewnością zrobią wszystko, żeby nie popełnić podobnych błędów i nie dać rywalom tyle swobody pod własną bramką. Zwłaszcza, że zagrają sporo mocniejszym, przynajmniej na papierze, składem. Na oficjalny debiut w barwach Legii ma szansę Thibaut Moulin. Jak zaprezentuje się nowy nabytek warszawian? Czy przyczyni się do wygranej? Zapraszamy na relacje LIVE w Gol24.pl!