Żółta kartka dla kierownika Pogoni Szczecin bez konsekwencji
Piłka nożna. Spotkanie Pogoni Szczecin z Arką Gdynia było raczej czyste. Sędzia Tomasz Kwiatkowski miał trochę pracy, ale trudno powiedzieć, by zawodnicy grali złośliwie i przekraczali normy.
fot. Andrzej Szkocki
Owszem, trzech arkowców arbiter ukarał żółtymi kartkami, ale były to przewinienia taktyczne. Zawodnicy powstrzymywali kontry. Portowcy bez upomnień, choć nie tak do końca. Kilka minut przed końcem spotkania żółtą kartkę otrzymał kierownik drużyny Daniel Strzelecki. Ciekawa sytuacja, bo zazwyczaj sędziowie upominają kartkami piłkarzy rezerowych lub strofują trenerów. Żółta dla kierownik to nowość, zgodna z regulaminem.
- Spodziewałem się, że mogę zobaczyć kartkę, bo opuściłem strefę przy naszej ławce rezerwowych - tłumaczy Daniel Strzelecki. - Po prostu krzyczałem do sędziego, że dwóch naszych piłkarzy leży na murawie i powinien przerwać grę.
Sędzia Kwiatkowski pewnie, by krzyku Strzeleckiego nie usłyszał, ale zareagował arbiter techniczny, który również był spoza Szczecina. To on poinformował o wykroczeniu i następstwem był żółty kartonik.
Jakie będą konsekwencje, jeśli przewinienie się powtórzy?
- Nie wiem. Regulamin nie precyzuje, co się stanie z kierownikami. Nie wiem, czy to może być absencja w jakimś meczu czy też kara finansowa - mów Strzelecki.
Żółtą - za zbyt nerwową krytykę - otrzymał też trener Arki Gdynia Jacek Zieliński. W przypadku szkoleniowców system kar jest bardziej klarowny. Jeśli trener się nie uspokoi, to może wylecieć na trybuny, a to oznacza dyskwalifikację w kolejnym meczu.
ZOBACZ TEŻ: Legia – Pogoń 1:2. Historyczna wygrana na Łazienkowskiej
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tłumy na prezentacji piłkarzy Pogoni Szczecin w Kaskadzie [WIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]
[xlink]168dfdab-8b47-818a-698f-a319deef1164,6c0a634e-8947-591a-a75f-60596346f7f8[/xlink]