menu

Znowu za garstkę zapłacą tysiące [KOMENTARZ]

2 marca 2014, 22:47 | Marek Koktysz

Tysiące ludzi i tysiące złotych, których zapewne będzie musiał pozbyć się klub, za zachowanie garstki swoich "kibiców". Po raz kolejny niewielka grupa ludzi wpływa negatywnie na opinię na temat większości.

Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
fot. Sylwester Wojtas

Zobacz więcej zdjęć z zajść na Pepsi Arenie!

Zadymy na stadionie Legii, które miały miejsce w niedzielę, będą miały swoje konsekwencje. Przypuszczalnie będą to bardzo dotkliwe kary, które odczują na swojej skórze zarówno kibice, jak i sam klub. Legia, poza karami nałożonymi przez Ligę, musi liczyć się z tysięcznymi stratami ze sprzedaży biletów. Pepsi Arena będzie bowiem pusta. To nie ulega wątpliwości. Pytanie tylko, na jak długo?

W środę obradować będzie Komisja Ligi, która podejmie decyzję, dotyczącą konsekwencji karnych dla Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Nie wykluczone, że poza karami finansowymi, które będą pochodną pustej Pepsi Areny, Legię dotknie jeszcze kara punktowa, czyli walkower dla Jagi. Niewielka grupa, która wdała się w awantury na sektorze gości, pozbawi klub pieniędzy, punktów i wpisze go na listę cenzurowanych zarówno w Ekstraklasie, jak i u wojewody mazowieckiego, z którym władze Legii od dłuższego czasu są na wojennej ścieżce. Po raz kolejny już przez garstkę (w awanturę zaangażowanych było od 50 do, w porywach, 100 chuliganów) ucierpią tysiące, które gromadzą się na każdym meczu Wojskowych przy Łazienkowskiej. Co innego łamanie prawa i odpalanie rac, a co innego wszczynanie burd na własnym obiekcie (i demolowanie go). To mniej więcej tak, jakbyśmy pokłócili się z kimś w naszym mieszkaniu i w przypływie złości, rozwalili sobie meble.

Wina, jak zawsze, leży gdzieś po środku. Mają jej trochę kibice Jagiellonii, którzy zbyt impulsywnie zareagowali na wywieszone flagi. Powiedzmy sobie szczerze, nie daliby rady sami wyłamać bramki, bo w pełni zaangażowanych w awanturę kibiców gości było niewielu. Zanim by to zrobili, policja już byłaby na obiekcie, a nawet jakby im się udało, to raczej mało prawdopodobne jest, żeby wykonali pospolite ruszenie i zdobyli flagi z trybuny wschodniej. Wina jest też oczywiście po stronie kibiców Legii, którzy z kolei łatwo dali się sprowokować tym, że kibice Jagi próbują wydostać się z klatki. Gdyby legioniści nie pojawili się na trybunie południowej, to prawdopodobnie zakusy kibiców gości szybko zostałyby zgaszone przez pracowników ochrony. I nic by się nie działo, a mecz by trwał. Wreszcie winę ponosi także organizator imprezy, a zatem... zarząd Legii. Jak ktoś to trafnie skomentował, w sali konferencyjnej: kibice legii, przygotowujący oprawę, "w skarpetkach flag Jagiellonii nie schowali.". Zostały na stadion wniesione i ktoś na to pozwolił. O tym, że jakaś akcja z nimi jest szykowana, wiedziano od dawna, bo było o tym głośno (pisaliśmy już w poniedziałek). Nie wierzę, że tak dobrze przygotowany i poinformowany człowiek, jak prezes Leśnodorski, nic o tym nie wiedział. Ba, prezes uchodzi za człowieka żyjącego w dobrej komitywie z kibicami, z którymi ustala wiele rzeczy. Pytanie czy nie ustalił, żeby nic z flagami nie robić, aby zaoszczędzić sobie zmartwień przed prestiżowym meczem przeciwko Wiśle na Legii? Jeżeli tak, to kibice wymierzyli mu celny policzek i jawnie splunęli w twarz.

Legia gotuje się na konsekwencje. Będą srogie. W najgorszym wypadku, (a taki wchodzi w grę), do końca rundy zasadniczej na meczach Ekstraklasy po Pepsi Arenie będzie hulał tylko wiatr i dziennikarze. Możliwa jest także strata trzech punktów za niedzielny mecz, o czym także pisaliśmy. Na konsekwencje szykować się powinni wszyscy kibice. Nie tylko Ci z Warszawy. Ostatnia taka poważna zadyma miała miejsce w Bydgoszczy w 2011 roku, na finale Pucharu Polski. Wtedy główną rolę odgrywali kibice Legii i Lecha Poznań, ale już po zakończeniu meczu. A co miało miejsce potem, poza karami dla drużyn Wojskowych i Kolejorza? Nagonka na kibiców w całym kraju. Deja vu jak najbardziej możliwe.

Byłeś świadkiem zajść na stadionie Legii? Prześlij nam relację/zdjęcia/wideo: kontakt@ekstraklasa.net


Polecamy