Zły gdański omen Mroczkowskiego
To Widzew typuje się na faworyta konfrontacji z Lechią Gdańsk. Na gospodarzy wskazuje wiele, ale aspektów in minus też nie brakuje. A jednym z nich jest... trener Radosław Mroczkowski. Za jego kadencji gospodarze nie strzelili gdańszczanom ani jednej bramki!
Latem 2011 roku Mroczkowski przejął po Czesławie Michniewiczu stanowiska szkoleniowca Widzewa Łódź. Swoją osobą wprowadził poprawę negatywnych bilansów z niektórymi przeciwnikami (np. z Lechem Poznań), ale są też ekipy przy których może uchodzić za... zły talizman.
Za przykład świetnie służy Lechia Gdańsk, która mało, że nigdy nie przegrała z Widzewem, to jeszcze nie straciła w rywalizacji z łodzianami ani jednej bramki, odkąd funkcję trenera pełni Mroczkowski. W sezonie 2011/2012 najpierw zremisowała u siebie 0:0, by w rewanżu na Alei Piłsudskiego zwyciężyć 1:0. Dobrą passę podtrzymała jesienią bieżących rozgrywek, wygrywając 2:0 na PGE Arenie.
Czy zły omen Mroczkowskiego zadziała i dzisiaj? Kibice gospodarzy modlą się zakończenie złej passy. Szansę są ogromne, bo tym razem to Widzew jest typowany do zwycięskiego wyjścia z boju.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida