Złote Buki 2016: Oto laureaci GKS Katowice. Następne Złote Buki w ekstraklasie?

Dziewiąta edycja plebiscytu Złote Buki, czyli wyborów najlepszych zawodników i najważniejszych wydarzeń roku dla GKS-u Katowice, została rozstrzygnięta w Międzynarodowym Centrum Kongresowym przy Spodku. Duża sala była bowiem warunkiem niezbędnym dla sprawnego przeprowadzenia gali ze względu na fakt, że katowicki klub w ostatnim roku wyraźnie się rozrósł. Wielosekcyjność stała się faktem - obok piłkarzy i piłkarek na widowni pojawili się również siatkarze i hokeiści (w nominacjach mają się znaleźć w przyszłym roku).

- Witam wielką GieKSę - tak zresztą rozpoczął galę wiceprezydent miasta, Waldemar Bojarun.

Wielosekcyjność była widoczna w nominacjach do Wydarzenia Roku. Do tego miana aspirowały m.in. awans siatkarzy do PlusLigi oraz reaktywacja katowickiego hokeja, a także 20-lecie „zgody” kibiców zespołu z Bukowej i Banika Ostrawa. Konkurencja nie miała jednak szans w rywalizacji z pozyskaniem przez GKS sponsora strategicznego, czyli firmy Aasa, której przedstawicielka umiędzynarodowiła ceremonię wygłaszając podziękowania po angielsku.

Siatkarze na scenie pojawili się za to przy wyborze najlepszego zawodnika 2016. Do nagrody nominowano Michała Błońskiego, Tomasza Kalembkę, Serhija Kapelusai Rafała Sobańskiego. Statuetkę otrzymał Kalembka.

Po raz pierwszy w historii wręczono też Złotego Buka piłkarce nożnej. Sekcja, której menedżerem jest Mariusz Polak, ma powody do satysfakcji. Od momentu powstania dziewczyny nie przegrały żadnego (!) meczu ligowego, awansując z trzeciej do drugiej ligi, a w tej na półmetku są zdecydowanymi liderkami. Szansę na historyczne trofeum miały Karolina Dec, Patrycja Kowalska, Natalia Nosalik i Angelina Łąckiewicz-Oślizło. Odebrała je ta ostatnia. Przy okazji indagowana przez prowadzących wyjaśniła, że nie ma rodzinnych powiązań z legendą Górnika Zabrze, Stanisławem Oślizłą.

Wielosekcyjną kategorią było w tym roku Odkrycie. Mateusz Abramowicz i Bartłomiej Kalin-kowski reprezentowali zespół piłki męskiej, szesnastoletnia Oliwia Kil sekcję kobiet, a Karol Butryn siatkarzy. Najwięcej głosów dostał Abramowicz, który w ośmiu meczach swojej drużyny zachował czyste konto.

Typowo męskie były dwie kategorie: Bramka Roku i Piłkarz Roku. W tej pierwszej zauważono gole Krzysztofa Wołkowicza (mecz Miedź - GKS ), Sławomira Dudy (Zawisza - GKS), Oskara Stanika (GKS - Wisła), Łukasza Zejdlera (Chrobry - GKS) i Grzegorza Goncerza (Miedź - GKS). Głosujący najbardziej docenili urodę trafienia Zejdlera.

- To bramka wyjątkowa, bo ona rozpoczęła marsz GKS-u w górę tabeli - zwrócił uwagę wręczający nagrodę Wojciech Cygan, prezes klubu.

Piłkarzem Roku został natomiast Alan Czerwiński, który pokonał Mateusza Abramowicza, Grzegorza Goncerza, Mateusza Kamińskiego i Łukasza Zejdlera. Odbierając Złotego Buka triumfator ujawnił, że jego idolem jest Łukasz Piszczek.

Warto wspomnieć, że klubowy kalendarz w zestawie z koszulką został - na cele charytatywne sprzedany - za 2.000 zł, a obraz autorstawa analityka zespołu, Michała Siwierskiego z autografami drużyny kupiony za 4.100 zł przez samych piłkarzy.

W kuluarach najczęściej mówiono już o rundzie wiosennej pierwszoligowych rozgrywek, która ma przynieść katowiczanom upragniony awans do Ekstraklasy. Wydarzenie Roku 2017 zostałoby wtedy rozstrzygnięte.