Zlatan nie pomógł Milanowi, hat-trick Ronaldo dla Juventusu
Milan zremisował z Sampdorią 0:0, a średni debiut zaliczył Zlatan Ibrahimović, który zmienił Krzysztofa Piątka. Nowy kontrakt czystym kontem uczcił Wojciech Szczęsny, a w meczu Juventusu hat-tricka zdobył Cristiano Ronaldo.
fot.
Wydarzeniem weekendu w lidze włoskiej był powrót Zlatana Ibrahimovicia na San Siro. Szwed rozpoczął mecz Milanu na ławce rezerwowych i mimo że w drugiej połowie bardzo szybko pojawił się na boisku, to nie uratował Rossonerich.
Już dzień przed meczem włoskie media były przekonane, że to Krzysztof Piątek rozpocznie starcie z Sampdorią w pierwszym składzie. Polak zaprezentował się jednak tak samo jak w większości meczów przed przerwą zimową - nie rozumiał się najlepiej z kolegami, którzy nie stwarzali mu okazji strzeleckich, więc praktycznie nie tworzył żadnego zagrożenia pod bramką gości z Genui.
Trener Stefano Pioli szybko stracił więc cierpliwość do napastnika, bo już w 54. minucie El Pistolero został zmieniony przez Ibrę. Wcześniej długo spekulowano, czy Milan mógłby grać dwoma napastnikami i rzeczywiście na boisku było dwóch snajperów, jednak to nie Piątek dostał szansę gry ze Zlatanem, a Rafael Leao.
San Siro z euforią powitał swoją byłą gwiazdę, ale okazało się, że problem jest dużo głębszy. Rossoneri w drugiej połowie byli bardziej aktywni w ataku, jednak mieli też bardzo dużo szczęścia, ponieważ powinni stracić przynajmniej dwie bramki. Milan gra słabo i jeden transfer tego nie zmieni.
Kolejne dobre spotkanie dla Sampdorii zagrał natomiast Karol Linetty. Piłkarz grudnia klubu z Genoi był bliski zdobycia gola, ale podał piłkę do lepiej ustawionego kolegi, który zmarnował tę sytuację. Czyste konto zachował natomiast Bartosz Bereszyński, który mniej udzielał się w ofensywie, ale był skuteczny w destrukcji.
W 18. kolejce Serie A dobrze radzili sobie też inni Polacy. Wojciech Szczęsny czystym kontem przeciwko Cagliari uczcił nowy kontrakt, który podpisał z Juventusem, a lider wygrał 4:0 po hat-tricku Cristiano Ronaldo i jednym trafieniu Gonzalo Higuaina. Bramkarz będzie teraz zarabiał 7 milionów euro netto rocznie i związał się ze Starą Damą do 2024 r.
W weekend drugiego gola w tym sezonie zdobył też Mariusz Stępiński, a jego Hellas Werona pokonał na wyjeździe SPAL 2:0. Napastnik wszedł na boisko w 73. minucie i już po 12 minutach oszukał defensywę gospodarzy, którą zarządzał Thiago Cionek. Warto odnotować, że minutę w barwach Hellasu zagrał Paweł Dawidowicz, Bartosz Salamon nie wstał z ławki rezerwowych SPAL, natomiast Arkadiusz Reca był poza kadrą meczową.
W niedzielę kibice zobaczyli też pojedynek polskich bramkarzy, bo Bologna Łukasza Skorupskiego grała z Fiorentiną Bartłomieja Dragowskiego. Drużyna ze stolicy Toskanii w ostatnich sekundach meczu dała sobie wydrzeć zwycięstwo po słabej interwencji Drągo-wskiego. Bologna wykonywała rzut wolny z ostrego kąta, a golkiper spodziewał się chyba dośrodkowania i nie poradził sobie ze sprytnym strzałem Riccardo Orsoliniego.