Wojna na Ukrainie. Odważne wystąpienie byłego kapitana piłkarskiej reprezentacji Rosji przeciwko inwazji i indoktrynacji Putina
Były kapitan piłkarskiej reprezentacji Rosji, wychowanek Zenitu Sankt Petersburg, czterokrotny mistrz Rosji (trzykrotnie z Zenitem i raz z Lokomotiwem Moskwa), Igor Denisow otwarcie wystąpił przeciwko wojnie na Ukrainie, udzielając bezkompromisowego wywiadu Sportbloggerowi Noblowi Arustamjanowi.
fot. Paweł Relikowski
– Jestem przeciwny umieraniu ludzi. Społeczeństwo rosyjskie jest częściowo winne tej wojnie, ponieważ nie przedstawiamy rządowi naszego punktu widzenia – powiedział w rozmowie z Sportblogger Nobel Arustamjan były kapitan reprezentacji Rosji.
– Zdziwiło mnie, że nikt nie reaguje. Powiem więcej: gdybym miał 29 lat, nawet jeśli nie mógłbym zabezpieczyć rodziny, 25 lutego skończyłbym z futbolem. Nie mógłbym grać – stwierdził 38-letni Denisow.
– Winię siebie za to, jak rozwinęła się sytuacja. Moja siostra mówi, że to niezależne od nas, ale i tak czuję, że nie możemy przekazać władzom nasz punkt widzenia – żali się 53-krotny reprezentant Rosji.
Po dwóch stronach barykady
– Chcę po prostu powiedzieć, żeby nie oglądać telewizji. Nie wiem, co jeszcze mogę doradzić. Być może, gdybym przez osiem ostatnich lat oglądał telewizję, dziś patrzyłbym inaczej, nie wiem. Po prostu nie oglądam…
– Moja rodzona siostra ma odmienny punkt widzenia. Moja rodzona siostra! Nie jestem w stanie przekonać jej do mojego zdania. Jeśli wewnątrz rodziny nie możemy dojść do wspólnego mianownika, ustalić co jest dobre, a co złe, to jak mamy wpływać na innych?
– Sport powinien być poza polityką, ale nie w tej sytuacji. Popieram wykluczenie [reprezentacji Rosji i rosyjskich klubów – przyp. red.]. Jeśli wszyscy piłkarze i trenerzy wystąpiliby przeciw wojnie, a nam zakazaliby grać, wtedy powiedziałbym: Nie! Kiedy jednak wszyscy milczą, mówię wykluczeniu: Tak!
O pierwszych dniach wojny
– Byłem zszokowany. Jestem bardzo wrażliwą osobą i nie mogę zabić nawet muchy. To dla mnie katastrofa, totalny koszmar. Nie wiem, by może za te słowa zamkną mnie w więzieniu albo zabiją, ale ja po prostu mówię, jak jest.
– Nie wiedziałem, jak mam dalej żyć. Jestem zwykłym rosyjskim gościem z podwórka. Nie potrzebuję Hiszpanii czy Anglii. Chcę, żeby tutaj było dobrze i spokojnie. Nie mam ochoty lecieć do Europy. Wiem, jak jesteśmy tam traktowani. Nie chcę, by wytykano mnie palcami.
Wiadomość dla Putina
– Nagrałem mini apel do naszego wielkiego [prezydenta Rosji Władimira Putina – przy. red.]. Wiedziałem, kto będzie to oglądać, ale nagrałem. Dałem obejrzeć mojemu prawnikowi, chcieliśmy to opublikować na YouTube, ale wszystkie media odmówiły.
– Powiedziałem tam, żeby to zakończyć. Powiedziałem nawet tak: „Jestem gotów przed panem uklęknąć”. To było trzeciego lub czwartego dnia. Byłem gotów uklęknąć, żeby on to zakończył. Czym jest życie jednego człowieka, jakiegoś Denisowa? Niestety, nikt tego nie opublikował.
– Jestem prostym człowiekiem. Nawet teraz się boję, ale nie mogę milczeć. Nigdzie się nie ukrywam, nie zamierzam wyjeżdżać – do niczego nie jest mi to potrzebne. Tylko dlaczego mam nic nie mówić, skoro właśnie tak czuję?
Denisow grał jako defensywny pomocnik. W rosyjskiej drużynie narodowej w latach 2008-2016 rozegrał 53 mecze. Uczestniczył z reprezentacją Rosji w finałach mistrzostw Europy 2012 i mistrzostw świata 2014. Za kadencji selekcjonera Fabio Capello w roku 2012 został kapitanem „Sbornej”. Występował w Zenicie St Petersburg, Anży Machaczkała, Dynamie Moskwa i Lokomotiwie Moskwa, w którym w roku 2019 zakończył karierę.