Legia straci Stanislawa Czerczesowa? Rosyjski potentat ma go na liście życzeń
Rosyjska gazeta "Izwiestija" twierdzi, że trener Legii Warszawa jest jednym z głównych kandydatów do objęcia posady w Zenicie Sankt Petersburg - klubie, który właśnie odpadł z Ligi Mistrzów.
fot. Sylwester Wojtas
Po sezonie ma dojść do zmian w Zenicie. Z funkcji szkoleniowca zamierza zrezygnować Andre Villas Boas. Choć pod jego wodzą zespołowi z Sankt Petersburga udało się gładko przejść przez fazę grupową Ligi Mistrzów, to już w 1/8 finału pojawiły się schody nie do pokonania: Zenit w dwumeczu przegrał z Benfiką Lizbona 1:3 (0:1, 1:2).
W lidze rosyjskiej Zenit również nie gra na miarę oczekiwań. Po 19. kolejkach zajmuje dopiero piąte miejsce. Do liderującego CSKA Moskwa traci już dziewięć punktów. Na wygraną Zenit czeka od listopada zeszłego roku.
Niezależnie od końcowego wyniku Andre Villas Boas odejdzie z klubu. W Zenicie powoli profilują jego następce. Miałby być to ktoś, kto będzie trzymać szatnię twardą ręką. Stąd pomysł na Stanislawa Czerczesowa, który słynie z charakteru.
O trenerze Legii pozytywnie wypowiada się dyrektor sportowy Zenitu, Igor Korneew. - Andre Villas Boas nie jest silnym trenerem, który potrzebny jest w Petersburgu. Czerczesow z kolei cały czas udowadnia swoją wartość, co widać po wynikach Legii Warszawa. On albo Gurban Berdiyew z FK Rostów nadawaliby się do prowadzenia Zenitu - powiedział niedawno.
Czerczesow o posadę w Zenicie miałby konkurować nie tylko z Berdiyewem. "Izwiestija" wymienia także Olega Kononowa (FK Krasnodar) i znacznie bardziej rozpoznawalnym trenerów: Manuela Pellegriniego (po sezonie odchodzi z Manchesteru City, w którym zastąpi go Pep Guardiola), Leonardo Jardima (AS Monaco) czy Roberto Manciniego (Inter Mediolan).
Stanislaw Czerczesow prowadzi Legię od października, kiedy to zastąpił Henninga Berga (podpisał dwuletnią umowę). Rosjaninowi dzięki sumiennemu punktowaniu udało się niedawno wyprzedzić w tabeli liderującego dotąd Piasta Gliwice.
Z całą pewnością Legia nie chciałaby oddać Zenitowi Czerczesowa. Jeżeli jednak klub ten się uprze, to ciężko będzie zatrzymać doświadczonego szkoleniowca przy Łazienkowskiej. Pokusą są dla niego nie tylko pieniądze, ale i możliwość pracy w lepszych rozgrywkach oraz trenowania takich zawodników jak Hulk, Axel Witsel, czy Ezequiel Garay.