menu

Zdaniem Ireneusza Króla, Łukasz Teodorczyk może nie zagrać przez całą rundę

11 stycznia 2013, 08:40 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

Od dawna wiadomo, że Łukasz Teodorczyk z Polonii Warszawa jest na celowniku Lecha Poznań. Kolejarz może starać się o podpis zawodnika pod kontraktem, bo już w czerwcu kończy się jego umowa z Polonią.

Obecnie Łukasz Teodorczyk leczy kontuzję
Obecnie Łukasz Teodorczyk leczy kontuzję
fot. sylwester wojtas

O tym, że poznański klub złożył ofertę kupna 22-letniego napastnika zdradził kilka tygodni temu na łamach "Sportu" prezes "Czarnych Koszul" Ireneusz Król. Lech może starać się o podpis Teodorczyka pod kontraktem, bo już w czerwcu kończy się jego umowa z Polonią. Król o tym długo nie wiedział, ale kiedy młody napastnik odrzucił propozycję jej przedłużenia i sprawa ujrzała światło dzienne, był wściekły na zawodnika.

Teodorczyk teoretycznie mógłby wzmocnić Lecha już w tym oknie transferowym, jeśli poznański klub z Polonią Warszawa w sprawie wysokości odstępnego. Kolejorz ma też atut w osobie Jacka Kiełba, który jest w tej chwili wypożyczony do Polonii. Pisaliśmy już o tym, że może dojść do wymiany piłkarzy, bo Król nie ukrywa, że chciałby na dłużej zatrzymać Kiełba w swoim klubie.

Niestety w rywalizacji o Teodorczyka, Lech ma konkurentów. Napastnikiem mocno interesuje się też Legia. Podobno ma tez oferty z zagranicy. - Choć jego menedżer tego nie potwierdza, wiemy, że piłkarz jest bardzo bliski porozumienia w sprawie kontraktu z Kolejorzem - napisał portal sport.pl.

Tymczasem w "Przeglądzie Sportowym" prezes Król zdradził, że po operacji artroskopii kolana, Teodorczyk cały czas przechodzi rehabilitację. - Zastanawiałem się czy nie przesunąć go do Młodej Ekstraklasy. Obecnie leczy on jednak kontuzję więc w najbliższej rundzie i tak grał nie będzie - mówi właściciel Polonii.

Jeśli to jest prawda, to Lech powinien szukać zimowych wzmocnień w innych klubach. Może się bowiem powtórzyć sytuacja z lata, kiedy Kolejorz był bliski podpisania kontraktu z Saidim Ntibazonkizą, ale po testach medycznych okazało się, że reprezentant Burundii ma uszkodzone kolano i musi poddać się operacji.

Co ciekawe Saidi nie przechodził rehabilitacji w Krakowie. Jeździł do Holandii i swojej ojczyzny. Nie wiadomo w jakiej jest formie. Na pierwszym treningu Cracovii ma pojawić się w poniedziałek.

Agnieszka Radwańska wystąpi w finale turnieju w Sydney! Zmierzy się z Dominiką Cibulkovą [ZDJĘCIA]

Gazeta Krakowska


Polecamy