Zawisza - Legia LIVE! Czy mistrz Polski zatrzyma rozpędzonego beniaminka?
W ramach 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zawisza zmierzy się w Bydgoszczy z warszawską Legią. Pojedynek tych dwóch drużyn na boisku i ich kibiców na trybunach zapowiada się emocjonująco! Na skutek bardzo dobrych ostatnich wyników bydgoskiego zespołu i atrakcyjnego przeciwnika na bydgoskim stadionie może paść rekord frekwencji w tym sezonie!
Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza są ostatnio "w gazie". Niebiesko-czarni po dwóch dosyć zaskakujących zwycięstwach z wyżej notowanymi rywalami, Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław zanotowali spory awans w tabeli. Zawisza z 16. punktami na koncie plasuje się tuż za ligową czołówką, na siódmym miejscu. Każdy zdaje sobie w Bydgoszczy sprawę, że starcie z Legią będzie najtrudniejszym testem dla beniaminka spośród rozegranych spotkań w tym sezonie.
Po absencjach za żółte kartki do gry wracają dwaj liderzy środka pola Zawiszy, Kamil Drygas i Michał Masłowski. Brak tego drugiego był bardzo odczuwalny w pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Bydgoszczanie bez swojego reżysera gry mieli spore problemy ze stwarzaniem groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika. W tym meczu z dobrej strony pokazał się Luis Carlos, który często próbował brać ciężar gry na siebie.
Ryszard Tarasiewicz nie będzie mógł w tym spotkaniu skorzystać z kontuzjowanych Pawła Abbotta i Bernardo Vasconcelosa. Ponadto w gronie nieobecnych jest także kapitan, Łukasz Skrzyński, który mimo że ćwiczy już bez gipsu nie jest przygotowany na grę od pierwszej minuty. Wydaję się jednak, że nie są to poważne osłabienia, gdyż w ostatnim czasie w naprawdę dobrej formie są stoperzy Zawiszy, Andre Micael i Paweł Strąk.
Sytuacja ligowa Legii przed tym spotkaniem jest bardzo dobra, zespół ze stolicy jest liderem i nawet ewentualna porażka w Bydgoszczy nie pozbawi go pierwszego miejsca w tabeli. Jednak podopieczni Jana Urbana nie mogą być w dobrych humorach po ostatnich wynikach osiągniętych w Lidze Europy. Dotkliwa porażka z Trabzonsporem źle odbiła się na drużynie, która mimo sporych ambicji nie ma już większych szans na awans z fazy grupowej. W poprzedniej kolejce warszawiacy w hicie jesieni zremisowali na Bułgarskiej z Lechem Poznań 1:1.
Szkoleniowiec Legii przed spotkaniem z bydgoskim Zawiszą ma sporo problemów. Już wcześniej nie mógł skorzystać z usług Miroslava Radovicia, Dusana Kuciaka, Daniela Łukasika, Przemysława Mizgały i Michała Efira. W Bydgoszczy na pewno nie wystąpią Łukasz Broź i Jakub Kosecki, którzy w ostatnim meczu przeciwko Lechowi niefortunnie się ze sobą zderzyli. Jan Urban prawdopodobnie nie będzie mógł również skorzystać z Michała Żyry, który w Turcji nabawił się urazu łydki.
W obliczu tylu problemów kadrowych obecnych Mistrzów Polski gospodarze nie są wcale bez szans. Jeśli Zawisza zaprezentuje się tak dobrze, jak w drugiej połowie meczu z Wisłą to ma szansę na punkty w starciu z faworyzowanymi legionistami.
Początek tego spotkania został zaplanowany na godzinę 20.30 a poprowadzi je sędzia z Płocka - Szymon Marciniak.