menu

Trenerzy po meczu Zawisza - Bytovia [KONFERENCJA]

17 kwietnia 2016, 15:01 | Wojciech Adamczak

Zawisza Bydgoszcz przegrał u siebie z Bytovią 2:3, czym znacznie oddalił się od awansu do Ekstraklasy. Sprawdźcie, jak to spotkanie ocenili trenerzy obu drużyn.

Tomasz Kafarski, trener Bytovii
Tomasz Kafarski, trener Bytovii
fot. Łukasz Łabędzki

Trener Zawiszy Zbigniew Smółka: Gratuluję zwycięstwa trenerowi gości, którzy moim zdaniem byli bardziej zdeterminowani. Dla mnie to jest zastanawiające, natomiast my się budzimy po czerwonej kartce, po bramkach ze stałych fragmentów gry. To najgorszy sposób w jaki można stracić bramki, mając pięciu zawodników po 190 cm wzrostu. Niestety, dzisiaj moment nieuwagi, dobre dośrodkowania gości i przegrywamy spotkanie.

W ostatnich minutach ten zespół pokazał, że może walczyć i jest dobrym zespołem. Tą bojaźń i nerwowość widać u moich piłkarzy od początku. Zaczęliśmy grać odważnie, gdy nie mieliśmy już nic do stracenia. To jest przykre, że nie potrafimy narzucić swojego stylu od początku. Niepotrzebnie chcemy uspokajać sytuacje, ja zawsze oczekuje ofensywnej gry. Nie mieliśmy wielkiego wyboru na ławce, trzech juniorów, a dodatkowo Wasyl (Panajotow – przyp. red.) był lekko kontuzjowany.

Zareagowałem po stracie trzeciej bramce i chciałem wpuścić świeżych zawodników. Wcześniej myślałem, że zawodnicy, którzy byli na boisku mają siły i podołają zadaniu. Zostało jeszcze kilka spotkań, w każdym będziemy grali o zwycięstwo. Musimy grać o to, żeby wielu ludzi było dumnych z tych barw i czekać co się wydarzy. Liga jest bardzo wyrównana, w każdym meczu skupiamy się na danym przeciwniku. Analizując Bytovię najwięcej mówiliśmy o stałych fragmentach gry i dostaliśmy po nich bramki. Musimy wyciągnąć wnioski. Według mnie dzisiaj wygrał zespół bardziej zdeterminowany i o tym będziemy dyskutować.

Trener Bytovii Tomasz Kafarski: Jestem niezmiernie dumny i szczęśliwy, że wygraliśmy to spotkanie. Dziękuję drużynie za to, że wspólnie przeszliśmy z tego piekła, które spotkało nas w zeszłą sobotę do nieba dzisiaj w Bydgoszczy. Graliśmy naprawdę z bardzo dobrze grającym rywalem, mającym swoje atuty. Większość z nich udało nam się neutralizować, ale jednak strata dwóch bramek i niepokój w końcówce doprowadza do tego, że cieszę się, że ten mecz się już skończył. Mam nadzieję, że będzie to taki dobry prognostyk przed następnymi meczami. Dzisiaj zespół z dużą determinacją i ambicją, wiedząc o tym, że graliśmy z lepszym od nas zespołem.


Polecamy