Trenerzy po meczu Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz (KONFERENCJA)
- Dziś brakowało nam płynności, nie potrafiliśmy stłamsić przeciwnika na jego połowie i grać agresywniej. Zabrakło także trochę fartu, by ten mecz przynajmniej zremisować, bo sytuacje były, nawet w doliczonym czasie gry - mówił po meczu z Zawiszą Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów.
fot. ARKADIUSZ GOLA/POLSKA PRESS
Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): Bardzo nas boli ta porażka. Wszyscy zakładaliśmy zupełnie inny przebieg tego meczu. Zespół Zawiszy nie stracił jeszcze wiosną gola i wiedzieliśmy, że będzie trudno kreować sytuacje. Jednak zdobyliśmy tę bramkę, doprowadziliśmy przynajmniej do dwóch-trzech okazji, w których mogły paść kolejne. Z drugiej strony nie ustrzegliśmy się bardzo prostych błędów. Na pewno stać nas na lepszą grę. Było widać, że zespół małymi kroczkami idzie do przodu. Dziś brakowało nam płynności, nie potrafiliśmy stłamsić przeciwnika na jego połowie i grać agresywniej. Zabrakło także trochę fartu, by ten mecz przynajmniej zremisować, bo sytuacje były, nawet w doliczonym czasie gry okazję miał Michał Efir. Trzeba przełknąć te porażkę i myśleć o tym, co przed nami.
Mariusz Rumak (Zawisza Bydgoszcz): Stawka sparaliżowała nogi moim piłkarzom. Tak na gorąco, wydaje mi się, że trochę byliśmy nerwowi, szczególnie w pierwszej połowie. Graliśmy szybko, długim podaniem, nie tak jak zakładaliśmy. Na szczęście dobrze wykonany rzut wolny odmienił losy spotkania. Później zdobyliśmy drugą bramkę. Jednak Ruch to dobra drużyna. Złapała kontakt, dlatego druga połowa była trudna i bardzo emocjonująca, może nie pod względem piłkarskim, ale w kontekście wyniku. Wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie. Moi piłkarze obawiali się tego meczu, bo nie mieli dobrych wspomnień ze spotkań z Ruchem. Cieszymy się, że powoli łapiemy kontakt z tymi zespołami, które są przed nami, ale wiemy, że przed nami jeszcze wiele pracy.
źródło: Ruch Chorzów