Resovia była osłabiona, ale po przerwie wbiła cztery gole przemyskiej Polonii. Rzeszowski klub wzmocni młody, ukraiński pomocnik
W rozegranym na sztucznej murawie meczu sparingowym Resovia do przerwy remisowała u siebie z Polonią Przemyśl 0:0, ale po zmianie stron rozgromiła nadsańską ekipę. Z różnych powodów skład gospodarzy nie mógł być optymalny.
fot. Krzysztof Kapica
- Też mieliśmy okazje bramkowe, a w pierwszej połowie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Resovii – mówi Paweł Załoga. Trener polonistów wiosną nie pośle do boju Bartłomieja Raby, bo ten ostatecznie postanowił znów grać w JKS-ie Jarosław.
Za to po dopełnieniu formalności ekipę „pasiaków” zasili Mirek Taranienko, 20-letni pomocnik z Ukrainy (ostatnio Lechia Dzierżoniów).
– Cieszy, że z dobrym rywalem zagraliśmy na zero z tyłu. Forma zespołu idzie w dobrym kierunku. Martwią tylko urazy i choroby – komentował Szymon Grabowski, coach resoviaków.
U gospodarzy nie zagrali: Damian Barszczak (dłuższa przerwa), Kamil Kowal (czeka do operacja), Michał Ogrodnik (angina), Bartłomiej Buczek (zapalenie oskrzeli), Piotr Gnatek, Aleksander Drobot (obaj drobne urazy).
Resovia we wtorek dowie się, czy na otwarcie II rundy zagra z Podlasiem w Białej Podlaskiej, czy ze względu na stan murawy mecz zostanie przełożony.
Resovia – Polonia Przemyśl 4:0 (0:0)
Bramki: Kantor, Kwiek, Adamski, D. Buczek.