menu

Piątkowski: Mam nadzieję przerwać tę negatywną serię w meczach z Cracovią i Górnikiem

29 listopada 2014, 23:06 | Jakub Seweryn

Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy, Mateusz Piątkowski, nie potrafi zdobyć gola aż od 18 października i pamiętnego meczu Jagiellonii z Pogonią Szczecin, wygranego przez białostoczan 5:0. Po bezbramkowym remisie z bydgoskim Zawiszą, snajper Jagi przyznał, że ma nadzieję jeszcze w tym roku się przełamać.

- Jedynym pozytywem dla mnie w tym spotkaniu jest to, że oddałem kilka strzałów. Być może w kilku sytuacjach powinienem się zachować lepiej, bo przynajmniej jednego gola mogłem w dzisiejszym spotkaniu strzelić. Najbliżej tego było w pierwszej połowie, gdy bramkarz gości obronił mój płaski strzał. To była analogiczna sytuacja do tej z naszego pierwszego spotkania z Zawiszą w Bydgoszczy. W końcówce też miałem dobrą okazję, ale kąt był dość ostry i zdecydowałem się na intuicyjny strzał szpicem buta. Myślałem, że może uda się jakoś zmieścić piłkę obok bramkarza, ale tak na gorąco ciężko powiedzieć, czy można było zrobić to lepiej - komentował swoją grę w sobotnim spotkaniu Piątkowski, który jest także zdania, że cały zespół w ostatnich meczach nie spisuje się najlepiej.

- Stać nas na lepszą grę i lepsze wyniki niż ostatnio, bo rzeczywiście już nawet w nas samych ta cierpliwość się kończy. Powinniśmy grać lepiej - przyznał były gracz Dolcanu na temat serii czterech meczów ligowych bez zwycięstwa swojego obecnego zespołu.

Mimo słabszej skuteczności w ostatnich spotkaniach, Piątkowski stwierdził, że nie czuje żadnej dodatkowej presji związanej z tym, że ostatnio nie udaje mu się trafić do siatki rywala, ale mimo to zamierza jeszcze w tym roku przełamać złą passę. - Być może coś w tym jest, ale ja wcale do tego w ten sposób nie podchodzę. Nie stresuję się tym, że nie strzelam bramek. Ze swojej gry jestem zadowolony, bo walczę na tyle, na ile umiem. Staram się wszystko robić jak najlepiej. Rzeczywiście, czasem czegoś brakuje, ale mam nadzieję, że uda mi się przerwać tę serię w dwóch najbliższych spotkaniach, które pozostały do końca rundy.


Polecamy