Oceniamy piłkarzy Zawiszy za porażkę z Cracovią. Powtórka z rozrywki, zmiany nie zadziałały
Zawisza ponownie poległ w starciu z Cracovią, tym razem 1:3. Gra nie wyglądała najgorzej, jednak to rywale byli wyraźnie skuteczniejsi. Mariusz Rumak zdecydował się na kilka zmian w składzie, jednak nie przyniosły one spodziewanego rezultatu. Oto nasze oceny niebiesko-czarnych:
fot. ANDRZEJ BANAŚ/GAZETA KRAKOWSKA
Grzegorz Sandomierski (4) – Opuściło go szczęście i po raz dziewiąty z rzędu nie zachował czystego kąta. Cracovia oddała zaledwie pięć celnych strzałów, z czego trzy skuteczne. Bramkarz Zawiszy może nie popełnił żadnego poważnego błędu, ale nie pomógł drużyny.
Jakub Wójcicki (7) – Kapitan bydgoszczan zaliczył kolejny bardzo solidny występ. W pierwszej części seryjnie ogrywał Jendriska, potem dołożył do tego groźne wejścia w ofensywie, a w tyłach był w zasadzie bezbłędny.
Andre Micael (4) – Portugalczyk grał dziś jakby w zwolnionym tempie. Przy drugiej bramce Rakels odstawił go bezlitośnie na kilkunastu metrach, przy trzeciej był zdecydowanie spóźniony do Budzińskiego. W pierwszej części prezentował się dużo lepiej.
Luka Marić (5) – Trudno go winić za którąś z bramek, a kilkukrotnie ratował kolegom skórę swoim świetnym ustawieniem. Jednakże trzy stracone bramki zawsze obciążają całą defensywę, choć Chorwat zagrał dziś przyzwoicie.
Cristian Pulhac (3) – Wskoczył do składu i w pierwszej połowie pokazał się z dobrej strony. Grał bardzo agresywnie i ambitnie. Druga połowa to już zupełnie inna bajka. Wszystkie gole dla rywali padły po akcjach jego stroną, a to o czymś świadczy. Obrońca nie ma prawa zostawić tyle miejsca Jendriskowi, sam się prosił o takie wykończenie.
Iwan Majewskij (4) – Nadspodziewana aktywność przełożyła się niestety na błędy w destrukcji. W pierwszej części gry miał dwie dobre okazje do zdobycia gola, jednak nie trzymał środka pola tak jak zwykle, stąd takie wolne przestrzenie i kontry rywala, szczególnie w drugiej połowie.
Kamil Drygas (6) – Jak zwykle dał z siebie wszystko, walczył w obronie i ataku. Świetnie zablokował strzał Budzińskiego, zagrał kilka dobrych prostopadłych podań. Zabrakło wykończenia w idealnej sytuacji w drugiej połowie, kiedy to nie trafił czysto w piłkę.
Jakub Smektała (4) – Kolejny bezbarwny występ tego zawodnika. Przez większość meczu był niewidoczny, lub dośrodkowywał niecelnie. Poprawił się w doliczonym czasie gry, idealnie obsługując Świerczoka.
Cornel Predescu (5) – Nie najgorszy mecz w wykonaniu Rumuna. Znów szukał nieszablonowych zagrań i dodatkowo dobrze wykonywał stałe fragmenty. Zabrakło nieco konkretów w jego poczynaniach.
Bartłomiej Pawłowski (5) – Coś nie może się przełamać i zdobyć swej pierwszej bramki dla Zawiszy. Dziś znowu brakowało mu bardzo niewiele. Poza tym zbyt wiele nie pokazał, ale standardowo kilka dryblingów. Trener Rumak jednak nie ma do niego cierpliwości i ponownie zdjął go bardzo szybko.
Jakub Świerczok (5) – Jeden groźny strzał z dystansu i bramka w doliczonym czasie gry to stanowczo za mało. Młody napastnik nie był dziś zbyt aktywny, a poza tym zazwyczaj albo się spóźniał, albo ślizgał.
Sebastian Kamiński (3) – Zmarnowane sytuacje przez zmienników to bolączka Zawiszy. Do Smektały dołączył dziś Kamiński, który nie zdołał głową trafić do pustej bramki. Chwilę potem Cracovia podwyższyła na 3:0 i było po meczu.
Mica (5) – Losów meczu nie odmienił, jednak udało mu się błysnąć świetnym prostopadłym podaniem do Wójcickiego. Wypadałoby jednak, żeby taki gracz przez pół godziny pokazał nieco więcej.
Josip Barisić – Bez oceny, grał zbyt krótko.
Wszystkie oceny w skali od 1 do 10.