Oceniamy piłkarzy Zawiszy. Masłowski poprowadził do upragnionego zwycięstwa
Być może nie był to jakiś fantastyczny mecz w wykonaniu piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz, ale trzeba docenić fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie udało im się nie przegrać, po tym jak pierwsi stracili bramkę.
Andrzej Witan (7) - W końcu bramkarz Zawiszy obronił coś więcej niż to co musiał. Uratował zespół fantastyczną interwencją na początku drugiej połowy. Pewnymi wyjściami wprowadzał spokój w szeregach obronnych "Wojskowych".
Sebastian Ziajka (7) - Nareszcie przypomniał sobie o wejściach ofensywnych co przyniosło skutek w postaci asysty przy drugiej bramce. W obronie ustrzegł się większych błędów.
Paweł Strąk (5) - Niezły mecz całej bydgoskiej defensywy, jednak byłemu giekaesiakowi kilka razy uciekli rywale. Spóźniony musiał ratować się faulami, ale zaliczył też kilka ważnych odbiorów.
Andre Micael (5) - Długimi fragmentami meczu czyścił wszystko przed bramką Witana i był ostoją obrony Zawiszy. Jednakże znów nie ustrzegł się poważnego błędu, niepotrzebnie faulując Bartosiaka.
Piotr Petasz (6) - Swoją obecność na boisku zaznaczał głównie przy stałych fragmentach gry. Jeden rzut wolny zamienił bramkę, dośrodkowania raczej mu dziś nie wychodziły, poza tym mało widoczny.
Kamil Drygas (5) - Wydawało się, że po powrocie Goulona będzie miał większe pole do popisu w ofensywie. Było jednak inaczej i Drygas szczególnie w pierwszej połowie podawał głównie do tyłu. Na plus skuteczność i nieustępliwość w destrukcji.
Herold Goulon (6) - Nie jest jeszcze w pełni formy, ale pokazał się z dobrej strony. Górował nad przeciwnikami pod względem fizycznym zarówno w obronie jak i w ofensywie. Po faulu na nim sędzia powinien podyktować rzut karny.
Jakub Wójcicki (5) - Trener Rumak z pewnością będzie miał do niego pretensje za jego grę w obronie, bo kilka razy uciekł mu Mójta. W ataku trochę za mało widoczny, choć miał kilka niezłych akcji, szczególnie dwójkowych z Masłowskim.
Michał Masłowski (8) - Nowy kapitan Zawiszy świetnie odnalazł się w nowej roli i był najlepszy na boisku. Po kontuzji nie ma już śladu, a popularny "Masło" potwierdził, że jest jednym z lepszych graczy ligi - strzelał z dystansu, dryblował, rozgrywał, no i przede wszystkim strzelił bardzo ważną bramkę dającą tak długo wyczekiwane zwycięstwo.
Luis Carlos (5) - Ogromny minus za wpakowanie piłki z pięciu metrów w poprzeczkę. Jak zwykle stwarzał sporo zagrożenia pod bramką rywali jednak musi poprawić celność.
Jorge Kadu (6) - Dziś ustawiony na szpicy, ale walczył na całej szerokości boiska i kilka razy świetnie uruchamiał kolegów na skrzydłach. Nie miał swojej szansy na zdobycie gola, ale pracował dla drużyny.
Wagner Borges (4) - Dostawał dobre piłki od kolegów, robił użytek ze swojej szybkości, po czym zazwyczaj podawał niecelnie lub strzelał nieskutecznie.
Alvarinho i Jakub Łukowski - Grali zbyt krótko, bez oceny.
Oceny w skali od 1 do 10.