Joshua Moss Silva dla Ekstraklasa.net: Chcę tworzyć spektakl na boisku
- Wraz z chłopakami z Zawiszy będziemy się starać dać naszym fanom jak najwięcej radości. Widzę, że kibice w Polsce kochają piłkę nożną, więc gra dla nich będzie prawdziwą przyjemnością. Postaramy się w każdym meczu tworzyć na boisku prawdziwy spektakl – mówi Joshua Moss Silva, piłkarz Zawiszy Bydgoszcz.
fot. JMS
Jesteś kolejnym Portugalczykiem, który zasilił Zawiszę Bydgoszcz. Skąd pomysł na ten klub?
Zdecydowałem się na Zawiszę, ponieważ powiedziano mi, że jest to klub z dużymi ambicjami. Sposób w jaki załatwiano mój transfer i szybkość reakcji prezesa Zawiszy dały mi do zrozumienia, że to musi być prawda. Jednym z głównych powodów dlaczego przyjechałem do Bydgoszczy była również osoba trenera Jorge Paixao. To znany trener w moim kraju, z dużym doświadczeniem i uznawany jest za jednego z najzdolniejszych w Portugalii. To tryb trenera, który uwielbia ciężką pracę. Przy nim każdy zawodnik jest w stanie się rozwinąć.
Słyszałeś coś więcej na temat polskiej piłki, zanim do nas przyjechałeś?
Oczywiście, że słyszałem wcześniej wiele dobrego o polskiej piłce. Każdy kto kocha futbol, wie coś na temat polskich piłkarzy, drużyn, czy reprezentacji. Z Polski pochodzą naprawdę dobrzy gracze, jak chociażby Robert Lewandowski, który jest gwiazdą światowego formatu. A przecież należy pamiętać o tym, że jeszcze nie tak dawno, w grupie eliminacyjnej Euro 2008, to Polska znalazła się przed Portugalią.
A i Ekstraklasa jest coraz bardziej popularna wśród portugalskich piłkarzy…
W Portugalii piłkarze często mówią o polskiej lidze. Wiemy, że jest to konkurencyjna liga, z fantastycznymi kibicami i kilkoma naprawdę dobrymi zespołami. To wszystko sprawia, że coraz większa ilość Portugalczyków jest gotowa na wypróbowanie swoich sił w Ekstraklasie. Wiadomo, że nie można jej porównać do ligi angielskiej, hiszpańskiej, czy niemieckiej, ale przez fakt, że występuje w niej wielu moich rodaków sprawia, że Portugalczycy coraz głośniej zaczynają o niej mówić.
Jak zareagowali twoi najbliżsi, kiedy dowiedzieli się, że zdecydowałeś się na nasz kraj?
Kazali mi zabrać ze sobą dużo kamizelek wodoodpornych ze względu na pogodę (śmiech). A tak szczerze powiedziawszy, to gratulowali mi wyboru i życzyli dużo szczęścia. Mam 23 lata. Chcę udowodnić wszystkim, że jestem w stanie grać w Polsce na dobrym, wysokim poziomie. Jestem spokojnym człowiekiem. Uwielbiam surfować, a także grać w piłkę na plaży. Jestem osobą, która lubi się bawić, ale miłość do piłki jest na pierwszym miejscu. Jakie mam silne strony? Wolę, aby na ten temat wypowiedziały się osoby, które oglądają mecze z moim udziałem. Nie lubię sam siebie oceniać.
Odnalazłeś się już w naszym kraju?
Jak na razie jestem zachwycony pobytem w Polsce. Barierą jest język, ale staram się go uczyć. Zostałem tutaj bardzo ciepło przyjęty. Razem z chłopakami tworzymy dobrze zgrany zespół i staramy się iść w tym samym kierunku.
Podobno uchodzisz za niezłego przystojniaka. Być może to dla ciebie żeńska część kibiców Zawiszy będzie przychodzić na stadion?
(śmiech) Dzięki. Muszę jednak przyznać się, że mam dziewczynę, ale stwierdzam, że Polki są naprawdę piękne. To fakt.
Mało kto wie, ale masz za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju. Myślisz o występach w pierwszej reprezentacji Portugalii?
Występ w seniorskiej reprezentacji mojego kraju jest jak piękny sen. Na razie o tym nie myślę. Kto wie? Może za cztery, czy pięć lat będzie mi dane w niej zagrać? Na pewno będę do tego dążył. Być może dziś brzmi to jak sen, ale nie jest to coś niemożliwego…
Z Zawiszą udało ci się już nawet sięgnąć po pierwsze trofeum, jakim był Superpuchar Polski.
To było niesamowite uczucie! Przecież pokonaliśmy naprawdę duży klub. Nie każdy w swojej przygodzie z piłką sięga po jakiekolwiek trofeum. A mnie, już na samym początku swojej przygody z Zawiszą się to udało. Czułem jednak po tym spotkaniu lekkie rozczarowanie, ponieważ uważam, że nie zagrałem zbyt dobrych zawodów. Mogłem spisać się znacznie lepiej. Przez to, ta wygrana smakowała nieco inaczej. Bardziej skupiałem się na swoich błędach w tym meczu, niż na końcowym tryumfie.
Jaki masz cel na obecny sezon?
Wraz z chłopakami z Zawiszy będziemy się starać dać naszym fanom jak najwięcej radości. Widzę, że kibice w Polsce kochają piłkę nożną, więc gra dla nich będzie prawdziwą przyjemnością. Postaramy się w każdym meczu tworzyć na boisku prawdziwy spektakl. Naszym nadrzędnym celem jest to, aby załapać się do pierwszej ósemki. Ja sam chciałbym grać jak najwięcej i być jak najbardziej przydatnym i pewnym punktem w drużynie. Mam też swoje marzenia. Chciałbym zagrać kiedyś w Anglii, Hiszpanii, bądź Niemczech. Na pewno będę dążył do ich realizacji.
Rozmawiał: Sebastian Czapliński / Ekstraklasa.net