Herold Goulon: Szanuję i podziwiam Osucha, ale to zwykły kłamca i złodziej! [WYWIAD]
- Osuch jest zwykłym kłamcą i uważam, że wszyscy w Polsce o tym wiedzą! Kiedy pojawiłem się w waszym kraju i po jakimś czasie usłyszałem, że niektórzy wołają na niego „Pinokio”, myślałem, że to żart i miałem nawet niezły ubaw. Teraz już wiem, że o żadnych żartach nie mogło być mowy - mówi Herold Goulon, były zawodnik Zawiszy Bydgoszcz, który podpisał kontrakt z cypryjskim klubem, Omonia Nikozja.
fot. Paweł Skraba/Polskapresse
Twój okres w Zawiszy Bydgoszcz dobiegł końca. To był dobry czas?
Okres w Zawiszy będę wspominał i dobrze i źle. Był moment, kiedy naprawdę graliśmy fajną piłkę i byliśmy, jak by to ująć, „na szczycie”. Niestety były też minusy, jak chociażby moja kontuzja, przez którą dłuższy czas nie grałem. To było naprawdę frustrujące. Ogólnie było naprawdę OK, mimo, że nie grałem zbyt wiele.
Kibice też nie pomogli ci w podjęciu decyzji o pozostaniu w Zawiszy. Trudno gra się przy pustych trybunach.
Konflikt na linii kibice, a właściciel klubu, to nie moja sprawa, więc nawet nie chcę poruszać tego tematu. Jednak nie będę ukrywał, że trochę wstyd mieć tak ładny stadion, a na nim puste krzesełka podczas meczów.
Był jakiś jeden konkretny powód dla którego chciałeś odejść z klubu z Bydgoszczy?
Było wiele powodów dla których nie chciałem przedłużać kontraktu z Zawiszą. Jest jednak jeden, który staje na czele innych - ja, jak i połowa graczy Zawiszy, miała już dość współpracy z Radosławem Osuchem. Po prostu już tego nie chcieliśmy.
Radosław Osuch to główny powód?
Tak. Osuch jest zwykłym kłamcą i uważam, że wszyscy w Polsce o tym wiedzą! Kiedy pojawiłem się w waszym kraju i po jakimś czasie usłyszałem, że niektórzy wołają na niego „Pinokio”, myślałem, że to żart i miałem nawet niezły ubaw. Teraz już wiem, że o żadnych żartach nie mogło być mowy. Oszukał mnie! Mam nadzieję, że tą sprawą zajmie się federacja i FIFA, bo chodzi o pieniądze. To kłamca i złodziej! Nic więcej nie powiem, bo to nie temat dla mediów. Zresztą, jego syn Kajtek również nie jest bez winy. W mediach udaje mojego agenta, a nim nie jest! Dlaczego? To szalona rodzinka.
Możesz mówić jaśniej?
Nie powiem ci dlaczego użyłem wobec niego sformułowania „kłamca” i „złodziej”. Nie chcę tego mówić publicznie. Wybacz mi. Mam z nim pewne problemy, ale nie będę rozwiązywał ich za pośrednictwem mediów. Wolę stanąć twarzą w twarz i wyjaśnić kilka kwestii. Mógł też rozwiązać problem z moim agentem. Więc wybacz, ale nie będę teraz prał brudów.
Widzę, że wasze relacje nie należały do wzorowych…
Osuch niestety nie jest dobrym właścicielem klubu. Szanuję go jako człowieka i podziwiam. Dlaczego? Nawet mu to powiedziałem, że dlatego, iż w tak krótkim okresie potrafił zbudować naprawdę solidny zespół. Jest bez wątpienia bardzo ambitny i tym mi imponuje. Potrafił zbudować dobrą drużynę, nie dysponując wcale wysokim budżetem, więc to mądry facet. Niestety, w ogóle nie ogrania tematów związanych z zarządzaniem klubem. Nie robi tego profesjonalnie.
Ale ty też podobno nie należałeś do świętoszków. Ostatnio nawet jedna z kobiet „pochwaliła się” w mediach, że w dosyć perfidny sposób jej naubliżałeś.
Ta historia jest tak śmieszna, że nawet nie chce mi się jej komentować. Ta kobieta bardzo chce, abym w jakiś sposób zareagował na jej słowa w mediach. Postanowiłem, że nie dam jej tej przyjemności i nie będę o tym mówił.
Wracając więc do twojego transferu. Czy przypadkiem twoje odejście z Zawiszy, to nie ucieczka przed degradacją tego klubu do I ligi?
Trudno będzie temu zespołowi utrzymać się w Ekstraklasie, ale myślę, że szanse są większe, niż wszyscy ludzie myślą. Przyszedł nowy trener, a Mariusz Rumak to naprawdę dobry fachowiec. Objął zespół w bardzo trudnym momencie. To facet, który ma wiele pomysłów na ten zespół. Jeżeli dobrze przepracuje okres zimowy i ustabilizuje skład, to może osiągać naprawdę dobre wyniki.
Znudziła ci się Ekstraklasa?
Ekstraklasa jest ligą bardziej fizyczną, niż techniczną i nie ma się co czarować. Ale ja lubię fizyczne ligi, więc dobrze mi się tutaj grało. Cały czas podczas pobytu w Bydgoszczy narzekałem na większe, czy mniejsze urazy. Mam jednak nadzieję, że to wszystko już się unormowało i mam to z głowy. Teraz chciałbym skupić się już tylko na piłce, a nie na kontuzjach. Zresztą uważam, ze jestem teraz w naprawdę dobrej formie. Plecy już mi nie dokuczają. Mam nadzieję udowodnić to na boisku.
Podobno zainteresowana tobą była Korona Kielce.
Byłem w kontakcie z Ryszardem Tarasiewiczem, ale Omonia zaproponowała lepsze warunki niż Korona i zdecydowałem się na wyjazd na Cypr.
Zmiana otoczenia to jedno z twoich zrealizowanych w tej chwili marzeń?
Nie mam marzeń. Stawiam sobie jasno sprecyzowane cele. Jeżeli odchodzę z Zawiszy, to odchodzę do lepszego klubu i tam oczekuję nowych wyzwań. Tyle. Mimo wszystko chciałbym podziękować kibicom, personelowi medycznemu, a także wszystkim kolegom z zespołu, którzy wspierali mnie w tym trudnym dla mnie okresie, kiedy w Bydgoszczy nie mogłem biegać za futbolówką przez pojawiające się kontuzje. Jestem im naprawdę za to bardzo wdzięczny.
Rozmawiał Sebastian Czapliński