Zawisza - Arka LIVE! Sparing starych znajomych w przerwie reprezentacyjnej
Po środowych badaniach wydolnościowych piłkarzy przyszedł czas na mecz kontrolny. Tak dłuższą przerwę w rozgrywkach ligowych, z uwagi na mecze reprezentacji, zagospodarowali podopieczni Ryszarda Tarasiewicza. Ich rywalem będzie stary, dobry znajomy - drużyna Arki Gdynia. Relacja live w Ekstraklasa.net w piątek od 13!
fot. BM
Mecz odbędzie się w najbliższy piątek o godzinie 13.00 na stadionie przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy. Klub poinformował kibiców na swojej stronie, iż spotkanie nie ma charakteru imprezy masowej i wstęp na ten mecz będzie bezpłatny.
Jest to już trzecie spotkanie tych drużyn w tym roku. Pierwsze miało miejsce 6 kwietnia w ramach 22. kolejki rozgrywek I ligi i zakończyło się rezultatem 0:0. Kolejny mecz obu drużyn był już meczem sparingowym. Został rozegrany 12 lipca i również zakończył się bezbramkowo. Tak więc w tegorocznej konfrontacji tych drużyn jeszcze nikt nie wygrał, ani nawet nie strzelił gola.
Sztab szkoleniowy beniaminka T-Mobile Ekstraklasy będzie mógł w tym spotkaniu wypróbować nowe warianty ustawienia drużyny. W bramce zapewne po połowie zagrają obaj bramkarze bydgoszczan, mowa tu o etatowej "jedynce" Zawiszy - Wojciechu Kaczmarku i rezerwowym Andrzeju Witanie. W defensywie być może będzie próbowany wariant z Piotrem Petaszem na lewej obronie. Zastąpić on powinien Sebastiana Ziajkę, który w spotkaniu z Lechem Poznań zagrał wręcz fatalnie. Z jego strony przeszły wszystkie akcje bramkowe lechitów. Na pozostałych pozycjach powinno być bez zmian, choć szansę występu w dłuższym wymiarze czasowym powinien dostać wychowanek niebiesko-czarnych Damian Ciechanowski.
Szanse "debiutu", ale w już ekstraklasowy Zawiszy będzie miał Kamil Drygas. Być może właśnie były zawodnik Lecha Poznań wybiegnie obok Herolda Goulona w pierwszej jedenastce w parze defensywnych pomocników i zastąpi doświadczonych Hermesa i Dudka. Przed nimi zagra nietuzinkowy Michał Masłowski. Na skrzydłach zagrać powinni Jakub Wójcicki i Luis Carlos, który będzie sprawdzany pod kątem wytrzymałości trudów spotkania w dłuższym wymiarze czasowym. Na szpicy pewny występu jest Bernardo Vasconcelos, gdyż Paweł Abbott jeszcze nie jest w pełni sił po kontuzji.