Żarko Udovicić, piłkarz Lechii Gdańsk: To moja pierwsza czerwona kartka. Mam nadzieję, że Komisja Ligi weźmie wszystko pod uwagę [rozmowa]
Żarko Udovicić z Lechii Gdańsk ukarany został czerwoną kartką pod koniec pierwszej połowy spotkania z ŁKS w Łodzi. Biało-zieloni musieli grać całą drugą połowę w osłabieniu. To zaskoczenie, bo Żarko to raczej spokojny człowiek, a w poprzednim sezonie dostał tylko trzy żółte kartki.
fot. Fot. Krzysztof Szymczak
Czerwona kartka, osłabienie zespołu. To trudna sytuacja dla Ciebie?
CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk
To prawda, ale to nie powód, żebym miał nie porozmawiać z dziennikarzami. Trzeba rozmawiać jak jest dobrze, ale też jak jest źle. Nie było źle do samego końca, bo na szczęście - pomimo osłabienia - nie przegraliśmy tego meczu. Myślę, że to jest sukces, że choć całą drugą połowę musieliśmy grać w dziesięciu, to dopisaliśmy sobie punkt. Oglądałem po meczu tę sytuację na powtórce i co mam powiedzieć, było ostre wejście z mojej strony. Na boisku miałem inne odczucie i wydawało mi się, że żółta kartka wystarczy. Nawet prawy obrońca ŁKS sam powiedział na boisku, że nie było tak ostro. Po powtórkach mogę powiedzieć, że strasznie to wyglądało. Jestem świadomy tego, że zrobiłem błąd i przeprosiłem kolegów, bo dużo się nabiegali w drugiej połowie i zdobyli cenny punkt. Teraz pozostaje mi czekać na decyzję Komisji Ligi.
Ty nigdy nie byłeś boiskowym brutalem. Liczysz na łagodne potraktowanie?
Mam nadzieję, że Komisja Ligi weźmie wszystko pod uwagę. To mój pierwszy taki faul i pierwsza czerwona kartka. Mogą policzyć ile ja fauli zrobiłem w ekstraklasie. Liczę na to, że szybko wrócę na boisko. Czas pokaże, jaką karę dostanę.
Rozmowa z trenerem Piotrem Stokowcem była ostra?
Zwrócił mi uwagę i powiedział, że jestem doświadczonym zawodnikiem i nie powinienem tak się zachować. Ja to wszystko wiem, ale na boisku czasami niektóre rzeczy inaczej wyglądają.
To wynikało z tego, że jesteś nowym zawodnikiem w zespole i bardzo Ci zależy, żeby pokazywać się z jak najlepszej strony?
Oczywiście. Mieliśmy kilka dobrych akcji w ofensywie, ale mi zależy na tym, żeby w obronie też pomagać drużynie. Wiem co mi zarzucano w Zagłębiu, że gram lepiej do przodu, a słabiej z tyłu, więc staram się poprawić grę w defensywie. W spotkaniu z ŁKS wyglądało to tak, jak wyglądało.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia zaprezentowała się kibicom. Znajdźcie się na zdjęciach
W czwartek przed Lechią rywalizacja z Broendby w kwalifikacjach Ligi Europy. Czekasz już na ten mecz?
Pewnie, że tak. Nie mam 17 lat, więc czerwona kartka ze spotkania z ŁKS nie będzie miała wpływu na moją grę z Broendby. To jest piłka, nie zawsze jest ładnie i pięknie, a życie toczy się dalej. Najważniejsze, że jestem świadomy błędu i gramy dalej.
Oglądałeś mecz Broendby z Interem Turku?
Widziałem oba mecze i uważam, że mamy szanse awansować do trzeciej rundy. Oni też pokazali dużo słabości w drugim meczu. Zresztą w pierwszym spotkaniu do 60 minuty gra była wyrównana. Szybko piłkarze Broendby strzelili trzy bramki, a to oznacza, że musimy być skoncentrowani przez 90 minut.
Wielki transfer Barcelony stał się faktem. Antoine Griezmann nowym piłkarzem "Dumy Katalonii"
Press Focus / x-news