menu

Zapowiedź meczu Cracovia - ŁKS. W sobotę w Krakowie powalczą o pierwsze od siedmiu lat zwycięstwo w ekstraklasie

26 lipca 2019, 11:28 | R. Piotrowski

W sobotę o godz. 17.30 piłkarze ŁKS rozpoczną wyjazdowe spotkanie z Cracovią. Faworytem są podopieczni trenera Michała Probierza, ale łodzian stać na sprawienie niespodzianki.


fot. Czy i w Krakowie Daniel Ramirez znów zachwyci kibiców? [Fot. Krzysztof Szymczak]

Po pierwszym pojedynku ŁKS w PKO Ekstraklasie są podstawy do umiarkowanego optymizmu. Ełkaesiacy zachowali znany nam z pierwszoligowych boisk styl gry, co więcej prezentują się dobrze także pod względem fizycznym (łodzianie pokonali w starciu z Lechią najdłuższy dystans spośród ekstraklasowców - 120 km). Do dopracowania pozostały natomiast ważne detale, przede wszystkim wykończenie akcji.

Faworyt nie zachwyca


Cracovia, czwarta drużyna poprzedniego sezonu, w inauguracyjnym spotkaniu z Zagłębiem w Lubinie (1:1) spisała się przeciętnie, co było zapewne pokłosiem pucharowego dwumeczu ze słowacką Dunajská Streda.
Oczywiście dane statystyczne z pierwszej kolejki na niewiele się zdadzą w sobotę, zwróćmy jednak uwagę na to, że podopieczni trenera Michała Probierza z piłką przy nodze w rywalizacji z Zagłębiem utrzymywali się przez 27 minut (ełkaesiacy w meczu z Lechią 10 minut dłużej), oddali w sumie 15 strzałów (11 mniej od ŁKS) i wygrali 82 indywidualne pojedynki (o 20 więcej od ŁKS).

Kluczem do sukcesu łodzian będzie w Krakowie z jednej strony wywarcie presji w środku pola na doświadczonym Januszu Golu (kapitan „Pasów” trzyma w ryzach drugą linię swojego zespołu), z drugiej - zneutralizowanie poczynań Rafaela Lopesa, bo to na barkach Portugalczyka spoczywa od niedawna ciężar zdobywania goli dla Cracovii.

Nowy napastnik „Pasów” w meczu z Zagłębiem oddał sześć strzałów i jeden z nich zamienił na gola. Do siatki trafił zaś po podaniu Pelle van Amersfoorta. Holender to kolejna nowa twarz w zespole trenera Michała Probierza. W Lubinie operował tuż za plecami Portugalczyka i warto zwrócić na niego uwagę, jest to bowiem zawodnik nie tylko obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi (193 cm wzrostu), ale i dysponujący doskonałym ostatnim podaniem (w poprzedniej kolejce - trzy kluczowe podania, w tym wspomniana asysta przy golu Lopesa).

Prawym korytarzem boiska?


Gdzie z kolei łodzianie powinni szukać szczęścia w starciu z „Pasami”? Wydaje się, że przede wszystkim w bocznych sektorach boiska. Warto zwrócić uwagę w tym kontekście na lewą stronę defensywy Cracovii, gdzie występuje zdolny, ale jeszcze niedoświadczony Kamil Pestka (lub Michal Siplak). Tam właśnie Danielowi Ramirezowi lub Patrykowi Bryle powinno być najłatwiej wygrać indywidualny pojedynek i tym samym zyskać przewagę liczebną. Dodajmy, że zdaniem ekspertów jednym z najsłabszych punktów krakowian są skrzydła.

ŁKS na zwycięstwo w ekstraklasie czeka od 31 marca 2012 roku, czyli 7 lat. Tę ostatnią ekstraklasową wiktorię „Rycerzy Wiosny” pamięta Rafał Kujawa. Doświadczony napastnik wystąpił w tamtym meczu, być może także w sobotę przyczyni się do pierwszego od wielu lat zwycięstwa ŁKS w elicie. Gwoli ścisłości, że na boisku Cracovii w ekstraklasie łodzianie wystąpili po raz ostatni jesienią 2011 roku i wówczas wygrali z "Pasami" 1:0 po bramce Antoniego Łukasiewicza. Trenerem ŁKS był wówczas... Michał Probierz.

Rozjemcą sobotniego meczu będzie Szymon Marciniak, najbardziej dziś znany polski arbiter, który w swoim sędziowskim CV ma m.in. mecze Ligi Europy, Ligi Mistrzów, Mistrzostw Europy, w końcu i spotkania na ostatnim mundialu w Rosji.

2. kolejka ekstraklasy: Cracovia - ŁKS, sobota, godz. 17.30
Transmisja telewizyjna w Canal Plus Sport (komentują: Tomasz Ćwiąkała i Grzegorz Mielcarski)
Przypuszczalne składy:
ŁKS: Kołba - Grzesik (Bogusz), Rozwandowicz, Sobociński, Klimczak, Kalinkowski, Piątek, Wolski, Ramirez, Bryła (Pirulo), Sekulski (Kujawa).
Cracovia: Pesković (Hrosso) - Rapa, Datković, Jablonsky, Pestka, Gol, Dąbrowski, Hanca, Wdowiak (Cecarić), van Amersfoort, Lopes.