menu

Zapowiedź 4. kolejki Ligue 1: Monaco znowu wydaje miliony. W niedzielę hit z Marsylią

30 sierpnia 2013, 14:51 | Mateusz Łyczkowski

4. kolejka i pierwszy hit – Olympique Marseille kontra AS Monaco. Lider z wice liderem. Dwie z trzech jak dotąd niepokonanych drużyn. Inne niedzielne spotkanie St. Etienne z Bordeaux oraz sobotnie starcie Rennes z Lille także przyciągną wiele osób na trybuny i przed telewizory.

Europejskie puchary po francusku

Żadna z 3 francuskich drużyn startujących w europejskich pucharów nie awansowała do rozgrywek, w których eliminacjach brała udział. Saint-Etienne i Nice dały się pokonać w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy odpowiednio Esbjergowi oraz Apollonowi. Zieloni pierwsze spotkanie przegrali 3-4 (!). W rewanżu na własnym stadionie ulegli po samobójczej bramce Mustaphy Bayal-Salla. Nice wygrało rewanżowe spotkanie nad Lazurowym Wybrzeżem 1:0. Niestety nie dało to awansu podopiecznym Claude’a Puela, bo pierwszy mecz przegrali na Cyprze 0:2. Najbardziej bolesna jest jednak porażka trzeciej drużyny poprzedniego sezonu. Lyon "dał ciała" przegrywając z Realem Sociedad. W dwumeczu był słabszy i przegrał 0:4. Jean-Michel Aulas zachowuje medialny spokój, choć to oznacza brak kilkunastu milionów euro w kasie, co dla klubu w takiej sytuacji jak obecny Lyon jest strzałem w stopę. 7-krotni mistrzowie Francji są drugi raz z rzędu poza Ligą Mistrzów, a wcześniej grali w niej przez kolejnych 12 lat.

W Lidze Mistrzów zagrają Paris-Saint Germain i Olympique Marsylia

SOBOTA
Kolejka w związku z Superpucharem Europy odbywającym się w Pradze rozpocznie się w sobotę o 14. Na boisko wybiegną wtedy drużyny Evian oraz Lyonu. Les Gones po trzech bolesnych porażkach z rzędu (Real, Reims, Real) chcą wreszcie wrócić na drogę zwycięstw. Okazja będzie do tego znakomita, bo Evian to nie Reims, nie mówiąc już o świetnej ekipie z San Sebastian. ETG są na ostatnim miejscu w tabeli

Na Parc des Princes przyjedzie beniaminek z Guingamp. Zarówno gospodarze, jak i goście w miniony weekend zdobyli pierwszy komplet punktów. O ile dla paryżan było to rozczarowanie, bo nikt nie przypuszczał, że po trzech kolejkach będą mieli tylko 5 punktów, to dla Bretończyków to pozytywna niespodzianka. Jutro już 4 bramkę w obecnych rozgrywkach spróbuje zdobyć Mustapha Yatabare. Wszystkie gole zdobyte w tym sezonie przez beniaminka są autorstwa właśnie Malijczyka. W PSG coraz ciszej o pozyskaniu Yohana Cabaya. Kadra jest już skomplementowana i teraz wszystko w rękach Laurenta Blanca. Były selekcjoner Les Bleus musi teraz zakasać rękawy i zrobić z tych piłkarzy drużynę. Sympatyczny Gianni Infantino był szczęśliwy dla paryżan. Zmierzą się bowiem oni w grupie C z Benfiką Lizbona, Olympiakosem Pireus oraz Anderlechtem Bruksela.

Na Korsyce Bastia zagra z Toulouse. Fioletowi zupełnie zawalili pierwsze trzy kolejki. Bez Rabiot, Tabanou, Capoue poziom tej drużyny poszedł znacznie w dół. Od Alaina Casanovy wymaga się powtórzenia zeszłorocznego 10. miejsca mimo utraty trzech kluczowych zawodników. Przy całym szacunku do umiejętności prezentowanych przez Trejo i Spajicia to nie poziom, który reprezentowali ich poprzednicy.

Tuluza po pierwszych trzech kolejkach ma na koncie jedynie 2 punkty co daje im 18. miejsce w tabeli. W meczu poprzedniej kolejki z Monaco nie oddali ani jednego celnego strzału co ostatnio zdarzyło im się… 8 miesięcy temu. Na szczęście dla nich liga jest jak dotąd bardzo wyrównana. Bastia z powołanym wczoraj do reprezentacji Francji Mickaelem Landreau będzie chciała odnieść zwycięstwo na Armand-Cesari. Patrząc na personalia wydaje się, że to właśnie gospodarze spotkania będą świętować w sobotę zwycięstwo.

Na sztucznej murawie w Lorient podopieczni Christiana Gourcuffa będą chcieli zagrać skutecznie przeciwko Valenciennes. Les Atheniens mają na swoim koncie naprawdę dobry mecz z Tuluzą, niezłe spotkania z Bastią i Marsylią. Te dwa ostatnie pojedynki były przegrane. Lorient, podobnie jak najbliższy rywal, ma na koncie trzy punkty. W drużynie gospodarzy w pierwszym składzie zagra najprawdopodobniej Vincent Aboubakar, były piłkarz Valenciennes, który opuścił VA 6 tygodni temu. Kiedyś wielki talent, który strzelał bramkę w Szczecinie Polsce, dziś niespełniony talent.

Drużyna, która jak dotąd jest czarnym koniem ligi, Reims zmierzy się z Nantes. Grzegorz Krychowiak zagra przeciw dawnym kolegom, do których był wypożyczony jak jeszcze był zawodnikiem Bordeaux. Polak w tygodniu przeszedł operację złamanego nosa, ale będzie gotów do gry w sobotni wieczór. Nantes mimo tylko 3 punktów, nieźle prezentuje się w tym sezonie. Wysoki pressing, szybkie, celne podania. Widać, że Les Canaris czują głód gry.

Najciekawszy sobotni mecz odbędzie się jednak na Stade de la Route de Lorient. Wszyscy czekają na debiut Floriana Thauvina. W kadrze Lille na uraz narzekał Nolan Roux, który nie zagra w sobotę. W Rennes ciągle wyczekiwany jest Romain Alessandrini. To będzie także pojedynek trenerów: Philippe Montanier vs Rene Girard. Pierwszy - 4. miejsce z Realem Sociedad w Premiera Division. Drugi - mistrzostwo Francji z Montepellier w zeszłym roku.

NIEDZIELA, mecz kolejki Olympique Marsylia – AS Monaco, 21:00 – Stade de Velodrome

O 14 na Geoffrey-Guichard zagra Bordeaux z Ludoviciem Obraniakiem. "Żyrondyści" po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie będą chcieli zdobyć kolejny komplet punktów. Saint-Etienne po kompromitacji z Esbjergiem i przejściu obok meczu z Lille powinno wyjść na boisko z wysokimi cechami wolicjonalnymi. Tyle ile wstydu najedli się w meczu Duńczykami kibice Zielonych powinno wpłynąć na lepszą grę drużyny z Rodanu.

Klub wobec, którego oczekiwania w Europie były najmniejsze spisał się najlepiej. No może nie najlepiej, bo Nice przegrało z potencjalnie słabszą drużyną, ale jako jedyne podjęło walkę. Mecz rewanżowy wygrał 1:0, ale pierwszy przegrał 0:2. Teraz czas na Montpellier. Jean Fernandez poukładał drużynę, a Remy Cabella gra naprawdę dobrze. Mimo wszystko Nice wydaje się drużyną lepszą, ale tak samo mówiło się przed dwumeczem z Cypryjczykami.

Absolutny hit. Lider kontra wicelider. Gignac kontra Falcao, James kontra Payet itd. Można by wymieniać całe kadry. Na boisku liczymy na show. Monaco zagra z nową gwiazdą, kupioną za 20 mln euro z Sevilli, Geoffrey'em Kondogbią, mistrzem świata U-20 z tego roku. W niedzielę nie powinniśmy go jeszcze oglądać, ale jest szansa, ze po raz pierwszy zobaczymy Joao Moutinho.

OM wydało w to lato ponad 20 mln euro. Niby nie dużo, ale sprowadzili za to Payeta, Imboule'a, Mendiego i Khlifę. Monaco wydało z kolei bagatela 166 mln euro. Przed obiema drużynami nie tyle mecz o dużej medialności, co pierwszy poważny sprawdzian. Claudio Ranieri dowie się, w którym miejscu jest jego drużyna. Marsylia w tym momencie to nie jest chłopiec do bicia w Europie. Może i nie jest faworytem w swojej grupie LM, ale i nie jest bez szans na awans. Drugie miejsce za Arsenalem jest na pewno w ich zasięgu.

PS. W piątek rano Rennes sfinalizowało roczne wypożyczenie Foueda Kadira z Marsylii.

SOBOTA

Evian Thonon Gaillard – Olympique Lyon, 14:00
EA Guingamp – Paris Saint-Germain, 17:00
SC Bastia – FC Toulouse, 20:00
FC Lorient – Valenciennes, 20:00
FC Sochaux – Montpellier HSC, 20:00
Stade de Reims – FC Nantes, 20:00
Stade Rennais – OSC Lille, 20:00

NIEDZIELA

AS Saint-Etienne – Girondins Bordeuax, 14:00
OGC Nice – AC Ajaccio, 17:00
Olympique Marsylia – AS Monaco, 21:00


Polecamy