menu

Żalgiris - Lech LIVE!

31 lipca 2013, 21:09 | Wojciech Maćczak

Po wyeliminowaniu Honki Espoo w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy piłkarze Lecha Poznań zmierzą się z litewskim Żalgirisem Wilno. Dwumecz z Finami gracze „Kolejorza” rozpoczęli od zwycięstwa, taki sam plan mają w pojedynku z drużyną ze stolicy Litwy. Relacja NA ŻYWO od 18:30 w Ekstraklasa.net!

Lech Poznań musi wykonać kolejny krok do Ligi Europy
Lech Poznań musi wykonać kolejny krok do Ligi Europy
fot. Grzegorz Dembiński

Relacja na żywo z Meczu Żalgiris Wilno - Lech Poznań w Ekstraklasa.net!

W dwumeczu z Honką Lech był wyraźnym faworytem i nie zawiódł swoich kibiców. Poznaniacy przywieźli sporą zaliczkę z pierwszego, wyjazdowego spotkania, pokonując rywala 3:1. W rewanżu dopełnili formalności, wygrali 2:1 i awansowali do kolejnej rundy.

Tak dobrze, jak w rozgrywkach europejskich, poznaniacy nie radzą sobie w lidze. Podopieczni Mariusza Rumaka rozpoczęli rozgrywki Ekstraklasy od dwóch remisów, dzieląc się punktami z zespołami, które – przynajmniej w teorii – nie należą do potęg naszego podwórka ligowego. Jednak bardziej niż przeciętne wyniki martwi styl, w jakim poznaniacy rozegrali oba spotkania – na inaugurację z Ruchem zagrali bardzo słabą drugą połowę, natomiast w spotkaniu z Cracovią przez 80 minut nie potrafili oddać celnego strzału! Tak nie może spisywać się zespół, predestynowany do walki o mistrzowski tytuł.

W przeciwieństwie do poznaniaków, ich rywal nie rozpoczął jeszcze rozgrywek ligowych. A dokładniej rzecz biorąc ma miesięczną przerwę w rozgrywkach (na Litwie gra się systemem wiosna – jesień), która zakończy się za tydzień. Dotychczas Żalgiris jest wyraźnym liderem rozgrywek, po 18 kolejkach zajmuje pozycję lidera, mając aż dziewięć punktów przewagi nad najbliższym przeciwnikiem.

Aktualną formę zespołu najlepiej możemy ocenić na podstawie dotychczasowych spotkań w eliminacjach LE. A w nich podopieczni Marka Zuba radzili sobie mniej pewnie niż gracze „Kolejorza”. W pierwszej rundzie Litwini wyeliminowali irlandzki Saint Patrick's Athletic FC, remisując u siebie 2:2 oraz wygrywając na wyjeździe 2:1. W kolejnej fazie piłkarze z Wilna nie bez trudu poradzili sobie z armeńskim Pjunkiem Erewan – u siebie wygrali 2:0, a na wyjeździe długo przegrywali 0:1 i rozpaczliwie bronili się przed dogrywką, by w końcówce zdobyć wyrównującego gola z rzutu karnego.

Trzy bramki w dotychczasowych spotkaniach zdobył polski napastnik Kamil Biliński. Odstrzelony niegdyś w Śląsku Wrocław zawodnik jest najlepszym snajperem Żalgirisu, prowadzi w klasyfikacji strzelców ligowych z dorobkiem 13 bramek. To właśnie polski akcent może być atutem litewskiego zespołu w walce z poznaniakami. Zarówno Biliński, jak i trener Zub doskonale znają realia naszej ligi, wiedzą na co stać zespół Lecha i z pewnością wiedzą tą się posłużą. „Kolejorz” natomiast miał sondować możliwość pomocy ze strony Jakuba Wilka, wychowanka poznańskiego klubu, który w Wilnie spędził ostatnie pół roku. Niechciany w stolicy Wielkopolski zawodnik był kluczowym graczem Żalgirisu – to w pewien sposób obrazuje różnicę poziomów między tymi zespołami.

Do stolicy Litwy Mariusz Rumak zabrał ze sobą aż 24 zawodników. W Poznaniu zostali jedynie Barry Douglas i Dimitrije Injac, pojechali za to Rafał Murawski i Karol Linetty, którzy w czwartek na pewno nie wystąpią. Niewykluczony jest natomiast występ Luisa Henriqueza, który wraca do zdrowia po kontuzji.

W porównaniu do spotkania z Cracovią, w składzie Lecha możemy spodziewać się kilku zmian. W lidze Rumak da odpocząć kilku zawodnikom, stawiając na dotychczasowych rezerwowych, a także graczy, wracających po kontuzjach. Z Żalgirisem należy spodziewać się „Kolejorza” w najmocniejszym zestawieniu, a więc w składzie z Marcinem Kamińskim, Kasperem Hamalainenem, Łukaszem Teodorczykiem, czy też będącym ostatnio w kapitalnej formie Vojo Ubiparipem. Prawdopodobnie nastąpi również zmiana w bramce, gdzie powinniśmy zobaczyć Jasmina Buricia.


Polecamy