Zagłębie szuka napastnika. Na celowniku są Micanski i Chinyama
23 piłkarzy wzięło udział w pierwszym treningu Zagłębia Lubin przed nowym sezonem ekstraklasy. Choć trening to trochę za dużo powiedziane, bowiem sztab szkoleniowy zaoordynował swoim podopiecznym badania lekarskie i kontrolę pod kątem urazów.
Zagłębie Lubin - wyniki, mecze, live - więcej o "Miedziowych" na stronie klubowej
Jedyną nową twarzą wsród Miedziowych był Patryk Rachwał. 30-letni pomocnik Polonii Warszawa otrzymał zgodę na trenowanie z ekipą Zagłębia, ale kontrakt nie został jeszcze podpisany. Wszystko jednak wskazuje na to, że piłkarz od nowego sezonu będzie do dyspozycji trenera Jana Urbana.
Priorytetem szkoleniowca z Dialog Areny jest jednak pozyskanie napastnika, a na samym szczycie listy jego życzeń jest m.in. Ilijan Micanski, którego kibicom w Lubinie przedstawiać nie trzeba. Jego przygoda z Kaiserslautern trwa, ale na pewno nie tak, jak Bułgar to sobie wyobrażał. W poprzednim sezonie 26-letni napastnik zagrał w 10 meczach, w których strzelił zaledwie jedną bramkę. Dlatego w Lubinie chętnie wypożyczyliby Bułgara.
Innym piłkarzem, którego nazwisko wymienia się w kontekście wzmocnienia Zagłębia, jest Takesure Chinyama. Napastnik z Zimbabwe właśnie stał się wolnym graczem po tym, jak wypełnił kontrakt z Legią Warszawa. Trener Urban, który pracował z nim w stolicy, bardzo ceni sobie jego umiejętności, o czym nieraz już wspominał, będąc już nawet szkoleniowcem Miedziowych. Dziś jednak nie sposób powiedzieć, czy Chinyama wzmocni Zagłębie.
Bardziej klarowna jest za to sytuacja Marcina Garucha. Nie grzeszący warunkami fizycznymi (154 cm wzrostu) pomocnik Miedzi Legnica pojedzie z zespołem Urbana na obóz przygotowawczy do Grodziska Wielkopolskiego. Jeśli przekona on szkoleniowców do swoich umiejętności, to rozpoczną się negocjacje transferowe. Jak zapowiedział prezes Miedzianki Andrzej Dadełło, przeszkód w "robieniu kariery" swojemu piłkarzowi robić nie będzie.
Kolejnym zawodnikiem, na którym bardzo zależy działaczom Zagłębia, jest Maciej Małkowski z GKS-u Bełchatów, za którego trzeba jednak zapłacić około 400 tysięcy euro.