Zagłębie rozbiło Jarotę. Trener Smółka przepraszał kibiców za spotkanie
Na zakończenie rundy jesiennej piłkarze Jaroty Hotel Jarocin przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 0:4. Był to najmniejszy wymiar kary, bo podopieczni Zbigniewa Smółki ten mecz mogli przegrać znacznie wyżej.
fot. Mirosław Szozda
Od początku przeważał zespół z Sosnowca. W 30. minucie padła pierwsza bramka w tym meczu. Nieporozumienie Piotra Garbarka i Dariusza Brzostowskiego wykorzystał Tomasz Szatan, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do pustej bramki.
Sześć minut później Igor Skowron sfaulował Rafała Jankowskiego. Sędziujący to spotkanie Tomasz Tobiański z Gdańska pokazał zawodnikowi Jaroty drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Dla piłkarzy Zbigniewa Smółki oznaczało to grę w osłabieniu. Jeszcze przed przerwą goście mogli strzelić drugą bramkę w tym meczu, ale Tomasz Szatan i Łukasz Matusiak trafili w słupek.
W 49. minucie sosnowiczanie strzelili drugiego gola. Po dośrodkowaniu Jovana Ninkovicia z lewej strony boiska, głową piłkę do siatki skierował Tomasz Szatan. W 74. minucie dośrodkowanie Michała Cyganka wykończył Łukasz Matusiak, który strzałem z woleja przerzucił piłkę nad Dariuszem Brzostowskim. Wynik meczu ustalił w 90. minucie Matusiak, który z bliska pokonał bramkarza Jaroty.
- Pozostaje mi przeprosić kibiców, którzy cały czas są z nami, za to spotkanie i rundę - mówił po meczu Zbigniew Smółka, trener Jaroty Hotel.
Jarota Jarocin - Zagłębie Sosonowiec 0:4
Bramki: 0:1 Tomasz Szatan (29), 0:2 Szatan (49), 0:3 Łukasz Matusiak (74), 0:4 Matusiak (90).
Jarota Hotel: Brzostowski - Kupczyk, Skowron z cz, Garbarek, Śliwa, Czabański (60. Ludwiczak), Danielak, Białożyt, Kamiński, Pawlak (60. Cierniewski), Owczarek (60. Nawrocki).
Zagłębie: Kudła - Sierczyński, Jarczyk, Ostrouszko, Ninković - Ryndak (86. Tylec), Matusiak, Lachowski, Szatan (80. Rojewski) - Weis, Jankowski (66. Cyganek)