Zagłębie pokłóciło się z Rakowem. Zamiast sparingu gra wewnętrzna [ZDJĘCIA]
Miało być ważne przetarcie przed startem rundy wiosennej, a skończyło się tylko na grze wewnętrznej. Wszystko przez… kłótnię dotyczącą nagrania meczu. Zaplanowany na sobotę sparing Zagłębia Sosnowiec z Rakowem Częstochowa nie doszedł do skutku, bo jak twierdzą gospodarze, rywale obrazili się i zrezygnowali z przyjazdu.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
W sobotę piłkarze Zagłębia Sosnowiec mieli rozegrać na Stadionie Ludowym sparing z drugoligowym Rakowem Częstochowa. Rano przedstawiciele klubu znad Brynicy poinformowali jednak, że spotkanie się nie odbędzie. Goście na znak protestu odwołali swój przyjazd, a wszystko przez… brak możliwości nagrywania sparingu. - W poniedziałek przekazaliśmy informację do Częstochowy, iż tylko my będziemy nagrywać spotkanie i przekażemy cały materiał po meczu. Ta decyzja spotkała się z niezrozumieniem ze strony Rakowa, co nas dziwi, gdyż my podobną sytuację mieliśmy podczas meczu z Wisłą, czy Termalicą, co dla nas było zrozumiałe i za każdym razem szanowaliśmy decyzję rywala z wyższej ligi. Jest nam niezwykle przykro i nie ukrywamy, iż rywale zachowali się bardzo nieprofesjonalnie – opowiadał za pośrednictwem oficjalnej strony klubu dyrektor sportowy Zagłębia, Robert Stanek.
Zamiast przetarcia z drugoligowcem, podopieczni Dariusza Banasika zmierzyli się ze sobą w sparingu wewnętrznym. Trener podzielił swój zespół na ekipy “białych” i “czerwonych”, a zdecydowanie lepsi okazali się ci drudzy. Wygrali 4-0 po bramkach Wojciecha Łuczaka (dwóch), Sebastiana Dudka i Martina Pribuli.
Przed startem rundy wiosennej drużynę z Sosnowca czekają jeszcze dwa sparingi. W sobotę 25 lutego trener Banasik znów podzieli swój zespół – silniejszy skład zagra z GKS-em Tychy, a drugi zmierzy się z Polonią Bytom.
Zagłębie “Czerwoni” 4-0 Zagłębie “Biali”
Wojciech Łuczak 39’, 81’, Sebastian Dudek 55’, Martin Pribula 79’
"Czerwoni": Szumski - Sierczyński, Wiktorski, zawodnik testowany, Udovićić - Matusiak, Dudek - Michalak, Nowak, Pribula - Łuczak.
"Biali": Fabisiak - Budek, Najemski, Markowski, Pawlik - Krzykowski, Bała - Ryndak, Fidziukiewicz, Bartczak - Makengo (50' Janosz)