menu

Zagłębie Lubin skupia się na Pucharze Polski i transferach

9 sierpnia 2016, 15:31 | Piotr Janas

W środę o godz. 19 Zagłębie Lubin zagra na wyjeździe z Drutex-Bytovią Bytów w meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Trener Piotr Stokowiec zapewnia, że jego zespół nie odpuści walki w tych rozgrywkach. Tymczasem działacze ,,Miedziowych" intensywnie pracują nad kolejnymi wzmocnieniami.

Sebastian Madera w sparingu z Chrobrym Głogów (w środku)
Sebastian Madera w sparingu z Chrobrym Głogów (w środku)
fot. Fot. Zagłębie Lubin S.A./Tomasz Folta

Lubinianie rozegrali w tym sezonie już 10 meczów o stawkę (6 w el. Ligi Europy i 4 ligowe - przyp. PJ). Tak napiętego terminarza nie ma żadna inna zawodowa drużyna piłkarska w Polsce, ale nikt nie kręci z tego powodu nosem.

- Jedziemy do Bytowa, by zagrać dobry mecz. Bytovia chce walczyć o awans i już dziś byłaby wymagającym rywalem dla każdego zespołu z ekstraklasy. My od czasu zgrupowania w Opalenicy gramy co trzy dni, więc dokonamy pewnych rotacji w składzie. Zapewniam jednak, że Zagłębie będzie należycie przygotowane. Mamy swój plan i mimo personalnych zmian konsekwentnie go realizujemy. Nie będziemy odpuszczać na żadnym froncie - mówi Piotr Stokowiec nawiązując do kontuzji Arkadiusza Woźniaka i odejścia Macieja Dąbrowskiego.

Jednym z kandydatów do zastąpienia ,,Dąbka” ma być Bartosz Kopacz z Górnika Zabrze. Prezes Robert Sadowski niedawno powiedział, że idealnymi kandydatami do gry w miedziowych barwach są zawodnicy w przedziale 20-23 lat, z doświadczeniem w ekstraklasie. Środkowy obrońca Górnika te parametry spełnia.

- Potwierdzam, że po spadku do I ligi trzy zespoły z LOTTO Ekstraklasy wykazały zainteresowane sprowadzeniem Bartka, ale trenerowi Marcinowi Broszowi bardzo zależy na zatrzymaniu go w Zabrzu. Ma ważny kontrakt, lecz do zamknięcia okienka transferowego pozostał jeszcze prawie miesiąc - powiedział nam agent wychowanka GKS-u Jastrzębie Paweł Zimończyk.

Zanim jednak (jeżeli w ogóle) dojdzie do transferu Kopacza, trener Stokowiec musi sobie radzić i rotować trzema pozostałymi stoperami. Są nimi Lubomir Guldan, Jarosław Jach i Sebastian Madera. Ten ostatni jeszcze nie zadebiutował w oficjalnym meczu Zagłębia, ale możliwe, że w środę to się zmieni.

- Na pewno jestem gotowy do gry i czekam na swoją szansę. Chcę pomagać drużynie - deklaruje Madera.

Innym kandydatem do gry w Zagłębiu był... były piłkarz ,,Miedziowych" Ilijan Micanski. 30-letni dziś Bułgar po niedawnej operacji mięśnia przywodziciela pozostaje bez klubu, ale - jak twierdzi portal sportowefakty.wp.pl - trener Stokowiec miał nie być zainteresowany jego usługami.