Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 1:3
W meczu 24. kolejki LOTTO Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Legią Warszawa 1:3 (0:1). Gole dla gości strzelali Thibault Moulin, Maciej Dąbrowski i Sebastian Szymański. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Arkadiusz Woźniak.
fot. Fot. Piotr Krzyżanowski
W składzie Zagłębia znów zabrakło kontuzjowanych ostatnio Adama Buksy i Jarosława Jacha. Trener Piotr Stokowiec ponowie posłał zatem do boju odpowiednio Martina Nespora i Jarosława Jacha. W porównaniu do ostatniego starcia z Wisłą Płock w składzie lubinian doszło do jednej zmiany - na prawą stronę obrony powrócił pauzujący w Płocku za kartki Aleksandar Todorovski, a na ławkę powędrował Jakub Tosik.
Od pierwszych minut tempo było bardzo wysokie. Jedni i drudzy co rusz gościli z piłką pod polem karnym przeciwnika, ale brakowało precyzji czy to w ostatnim podaniu, czy przy wykończeniu. Pierwszą dobrą sytuację dla gospodarzy zmarnował Guilherme, a dla gospodarzy chwilę później Arkadiusz Woźniak.
Pierwszy cios zadała Legia. W 36 min Moulin bardzo ładnie zagrał do Vadisa Odidji-Ofoe, a Belg minął wychodzącego z bramki Martina Polacka i odegrał do Francuza, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do pustej bramki.
Po zmianie stron lubinianie zaatakowali śmielej. Wyszli bardzo wysoko, co sprawiało gościom spore problemy. W końcu w 56 min wykonujący rzut rożny Filip Starzyński dośrodkował na długi słupek, a tam zamykający akcję szczupakiem Woźniak doprowadził do wyrównania.
"Miedziowi" szli za ciosem i po czterech minutach Lubomir Guldan po kolejnym perfekcyjnym dośrodkowaniu Starzyńskiego pokonał Arkadiusza Malarza, ale Słowak był na spalonym, co nie umknęło uwadze sędziów. Co ciekawe chwilę później doszło do bliźniaczej sytuacji, z tym że tym razem piłkę w siatce umieścił Todorovski. Sędziowie znów odgwizdali spalonego.
Zdenerwowani takim obrotem spraw gospodarze oddali inicjatywę Legii i zostali za to ukarani. W 82 min najprzytomniej w wielkim zamieszaniu pod bramką Polacka zachował się Maciej Dąbrowski i przywrócił mistrzom Polski prowadzenie.
Zagłębie szukało jeszcze okazji do wyrównania, ale na domiar złego w 88 min straciło gola na 1:3 i to... z ewidentnego spalonego! W ten sposób swoją debiutancką bramkę w LOTTO Ekstraklasie strzelił Sebastian Szymański.
Lubinianie okazję do rehabilitacji będą mieli już we wtorek. Wtedy zagrają w Lublinie z Górnikiem Łęczna w zaległym spotkaniu 21. kolejki.